|
Forum o Żywieniu Strukturalnym
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tsambika
koktajlowe guru
Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:14, 06 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
super madziku, badzo się cieszę, że masz zamiar dzielnie tu z nami trwać:) lodami na śniadanie mnie rozwaliłaś, pamiętam te ciążowe szaleństwa:) ciesz się, bo to fajny i niepowtarzalny czas (to znaczy ciążę można powtórzyć, ale to takie niesamowite!).
ja się miotałam z blenderami, w efekcie kupiłam tchibo, który leży, bo jest za mały na nasze koktajle - a używam noname z mieszkania, które wynajmujemy, marka nieznana, ale działa dobrze a nawet bardzo dobrze.
dobrze, że tu zajrzałam, bo przypomniałam sobie o zważeniu - po sniadaniu 67,9 taaa. nie będę się tu samobiczowac, powiem tylko, że najwyższy czas się otrząsnąc i wrócić na strukturalną... dla motywacji zmieniam suwaczek...
pozdrawiam was, bato dziś startujemy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
bata
koktajlowe guru
Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Pon 17:44, 06 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
ufff tyle przed chwilą napisałam i jakaś siła nieczysta wszystko mi zjadła... a fe !
Madziku miałam nadzieję, że nas nie opuścisz i nie zawiodłam się..... hi hi mnie też powaliłaś tymi lodami na śniadanie, swoją droga muszę kiedyś takie zrobić.... ja będąc w początkach ciąży to na śniadanie nawet nie mogłam spojrzeć bo zaraz "haftowałam jak kot", ale potem było już wszystko ok..... kochana nie przejmuj się za bardzo dietą, można poszaleć w granicach rozsądku, oby tylko nie popadać w jakieś skrajności....
Tsambiko oczywiście zgodnie z umową dziś zaczynamy weekendówkę, ja dziś rano zjadłam jedną kanapkę z chleba razowego z sałatą i pomidorem, potem był jogurt z ostropestem, słonecznikiem i żurawiną, na obiad ugotowałam makaron z pełnego ziarna z sosem pomidorowo-tuńczykowym + kilka cząstek pomelo a potem ..... uwaga, uwaga !!! zjadłam jedną malagę
od jutra wracam do "kieratu", muszę załatwić kilka spraw mamie, potem zarejestrować się na rtg a w środę zrobić badania labor. bo wyniki potrzebuję na kolejną wizytę kontrolną u mojego lekarza..... skończyły się dobre czasy, pora wracać do szarej rzeczywistości ..... buziaki dziewczyny , pozdrawiam was, do jutra pa pa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tsambika
koktajlowe guru
Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:34, 07 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
no niestety bato wybacz, ale mam jednodniowa obsuwę:( wczoraj byłam tak syta po obiedzie, że nie byłam w stanie zjeśc koktajlu nie tylko o 18.30, ale i o 23.
zaczynam wobec tego dziś, już sobie rozpisałam wszytsko, żeby tym razem było pod kontrolą.
mam nadzieję, że ty dzielnie koktajlujesz?
pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madzik
ekspert koktajlowy
Dołączył: 07 Lut 2013
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakow
|
Wysłany: Wto 13:12, 07 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
hej kochane!
no welsnie te lody, lekko kwaskowate, naturalne w smaku sa super na mdlosci :-) naprawde nie trzeba nic dodawac oprocz mrozonych owocow i banana - wiec zdrowe i pyszne :-)
Dzi na snaidanie zrobilam sobie koktajl z tego, co mialam pod reka, czyli kilka wisni, banan, mleko ryzowe i kostka gorzkiej czekolady - bardzo pyszny i mocno sycacy :-) i tez dobrze wchodzi ;-P
potem przegryzlam jedna kromke pumprenikla z sojowym serkiem i pasta z natki pietruszki
jednego mini wafelka
jablko
Na obiad mam wigilijne pierogi (zamrozone od mamy)
a na deser platajace sie po torebce Rafaello ;-P
Po pracy jade odwiedzic przyjaciolke, wiem ze ma przygotowac sok pomaranczowy a ja kupie owoce - ona wie o moich problemach jedzeniowych, wiec sie umawiamy wczensiej, zeby nie bylo nieporozumien
Moj R. od dzis zaczyna znow dbac o siebie, jakos od wakacji sobie odpuscil i troche to widac :-) smiejemy sie, ze je za mnie i brzuszek tez mu rosnie (to sie nazywa efekt kuwady - u ojca 'w ciazy' pojawiaja sie objawy jak u mamy, w niekotrych kulturach pierwotnych mezczyzni maja swoje osobne porody :-P)
Ogolnie czuje sie dobrze, mdlosci sa lzejsze, ale jeszcze troche szarpie - dobrze, ze bez wymiotow.
Mamy zamiar zaczac znow jezdzic na basen, pzynajmniej dwa razy w tygodniu.
A R. planuje cwiczyc tez w domu :-) trzymam za niego kciuki!
Milego dnia, ja wracam do pracy, duzo tego dzis :-/
|
|
Powrót do góry |
|
|
bata
koktajlowe guru
Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Wto 16:37, 07 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Tsambiko walczę , jestem już po koktajlu pomidorowym, uwielbiam go ..... chyba zauważyłaś, że często do makaronu też robię sos pomidorowo-tuńczykowy, bo ja to jestem "rybny" człowiek i mogłabym jeść ryby na okrągło, pod każdą postacią...... na wieczorny koktajl morele już się moczą więc jeszcze chwila i jeden dzień będę miała za sobą...... nie jest źle chociaż bardzo mało piję, wody wcale, bo zimno a herbatki nie miałam kiedy zaparzyć bo byłam poza domem i dopiero niedawno wróciłam..... pozałatwiałam wszystkie swoje i mamy sprawy, wizytę u lekarza z powodu przebytej choroby mam przesuniętą na 27.01 żeby wyniki badań nie były przekłamane z powodu zażytych antybiotyków...... przy okazji zrobiłam zakupy, bo w lodówce już tylko światło zostało po świątecznych wyżerkach.....uffff dość intensywnie rozpoczęłam ten 2014 rok
Madziku podziwiam Cię za Twoje samozaparcie i aktywność, a basenem to mnie "ugotowałaś", dieta też super...... no nic tylko chwalić koleżanko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tsambika
koktajlowe guru
Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:48, 07 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Hej babeczki, postanowiłam napisać dopiero wtedy,kiedy będę pewna,że dziś faktycznie ruszyłam z weekendòwką. Co prawda koktajl będzie dopiero teraz,ale jednak:) koktajl tuńczykowy bardzo lubię, natomiast pomarańczowy zastępuję bananowym i zrezygnuję też z mleka sojowego,dr Bardadyn je bardzo polleca,ale mi jakoś nie podeszło. Trochę będzie monotonnie, trudno, mam nadzieję, że cosik schudnę na dobry poczatek:)
Madziku jesteś bardzo dzielna, ja w pierwszej ciąży spałam, płakałam* i jadłam haha
*płakałam na przykład na reklamach
Ostatnio zmieniony przez Tsambika dnia Wto 21:22, 07 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
bata
koktajlowe guru
Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Wto 21:38, 07 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Brawo Tsambiko, cieszę się że rozpoczęłaś weekendową i życzę wytrwałości..... widzę, że zmieniłaś suwaczek, może nie było warto, bo jak teraz zaszalejesz to znów będziesz go musiała zmieniać ..... ja już na dzisiaj zakończyłam koktajlowanie, piję zieloną herbatkę ale zaraz będę się ewakuować w stronę "wyrka" bo mam zaległą prasę do przeczytania..... tymczasem pa pa, do jutra.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tsambika
koktajlowe guru
Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:50, 07 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Ja już w łóżeczku z książką, po koktajlu i herbatce skrzypowej:) suwaczek z przyjemnością będę zmianiała, na razie niech mnie motywuje dobranoc moje miłe!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madzik
ekspert koktajlowy
Dołączył: 07 Lut 2013
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakow
|
Wysłany: Śro 10:26, 08 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
dzien dobry!
ja dzis jaks oslabiona, wyziebiona, niewyspana a strasznie ciezki i pracowity dzien przede mna...
Wczorajsza wizyte u przyjaciolki poprzedzila podroz srodkami komunikacji miejskiej trwajaca godzine...Niby zimno nie bylo, a skostnialam jednak
Na pocieche zjadlam u niej cala miske popcornu :-P
Za to w domu juz tylko pokrzywa do picia pod kocykiem z ksiazka :-)
Na basen nie mialm sily, dzis pojedziemy za to!
Postanowilam wrocic do wody z cytryna i imbirem zamiast kawy, lepiej na zoladek robi na pewno!
Jestem tez juz po koktajlu czekoladowym (bez czekolady :-P)
Z owocow mam mandarynke i jablko
na przekaske deserek sojowy waniliowy i wafelka cytrynowego (moze nie zjem :-P)
Na obiad zurek grzybowy z ziemniakami od mamy R.
Boje sie, ze dzis dlugo bede w pracy i bede glodna, ale najwyzej skocze do kiosku po banana czy cos :-)
Kreci mnie w nosie i kicham caly czas a bol zuchwy promienuje na uszy i czolo :-/ Wizyta u chirurga dopiero 27.01...
Niech ten dzien juz sie skonczy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
bata
koktajlowe guru
Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Śro 15:41, 08 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Madziku zwolnij trochę żebyś nie nabawiła się jakiegoś choróbska, szanuj się i dbaj o siebie dziewczyno.....
Tsambiko jak tam Twoja weekendowa? u mnie wszystko przebiega zgodnie z planem, zaraz będę robić koktajl pomidorowy....mniammmm
dziewczyny czy u was tez za oknem jest wiosna ? u mnie świeci słoneczko i jest pięknie, ja przy takiej pogodzie świetnie się czuję i dostaję takiego "powera", że mogłabym przenosić góry..... wg mnie taka pogoda może już być aż do wielkanocy a potem to już 'wiosna panie sierżancie"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tsambika
koktajlowe guru
Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:12, 08 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
u nas dzis dla odmiany deszczowo i bez słonka, ale wybraliśmy się z mężem na długi spacer
weekendówke trzymam dzielnie, już jestem po trzech koktajlach
madziku, bata ma rację, dbaj o siebie a komunikacji miejskiej najlepiej unikaj, bo to siedlisko wirusów wszelakich. mam nadzieję, ze wkrótce poczujesz się lepiej!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tsambika
koktajlowe guru
Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:47, 09 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
dzieńdoberek
witam znad porannego koktajlu (jogurt naturalny, mieszanka mrożonyc owoców, siemię lniane i otręby) drugiego dnia weekendówki. a ty bato już po, jak efekty?
pozdrawiam was, dziś w warszawie nie pada, ale chyba słonka to dziś nie będzie. czytam dużo blogów amerykańskich - tam to dopiero mają zimę hu hu ha! jeśli o mnie chodzi, taka pogoda mogłaby byc do marca, a potem wiosna!
|
|
Powrót do góry |
|
|
bata
koktajlowe guru
Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Czw 10:53, 09 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Witajcie moje drogie.....
zakończyłam weekendową i ..... mam 0,9 kg mniej czyli odrobiłam świąteczne grzeszki, a na tym mi najbardziej zależało.... teraz już tylko strukturalne jedzonko i będzie ok
dzisiaj rano po wypiciu wody z octem jabłkowym zjadłam 1/2 bułeczki razowej z serkiem czosnkowym i sałatą lodową a do tego po kilka cząstek pomidora, rzodkiewki i papryki świeżej + świeży ananas.... herbatka zielona i czerwona już się parzy więc jest dobrze......
na obiad już ugotowałam leczo / pierś kurczaka, cukinia pieczarki, pomidor z puszki, cebula i czosnek/ i mam dwa dni "z głowy"....
na II będzie jak zwykle jogurt z ostropestem i ziarenkami, a na kolację koktajl oczyszczający z awokado......
wczoraj chwaliłam pogodę, no niestety dziś już jest pochmurno, ponoć za kilka dni ma przyjść do nas ochłodzenie..... a tak mi się podobało
Tsambiko, Madziku życzę Wam miłego i udanego dnia, wpadnę tutaj jeszcze później .... tymczasem pa pa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tsambika
koktajlowe guru
Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:20, 09 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
o kurczę bato przypomniałaś mi, że zapomniałam dziś o wodzie z octem wrr gapa ze nnie. zawsze sobie wieczorem stawiam butelke na środku kuchennego blatu, a wczoraj wyleciało mi to z głowy.no trudno. po kilku dniach przyzwyczaję się do tego porannego picia, nie mam jeszcze nawyku. właśnie popijam drugi koktajl, chyba mój ulubiony, z bananem (dozuciłam też pół jabłka).
gratuluję prawie kilograma! mam nadzieje, że ja też tyle zrzucę na dobry początek, bo muszę się pozbyć co najmniej 4 kilosów, jeśli chcę wróćić do tego, co wypracowałam na wiosnę (a wolałabym 8, do wymarzonej wagi 60 kg).
właśnie wróciłam ze spaceru (2 godziny, ale z tego ze 30 załatwiałąm sprawy plus wpadłam na cappuccino do kawiarni, bo byłam zmachana okrutnie, za grubo się ubrałam, jest jakieś 10 stopni). nie są to takie spacery jak we wrocławiu (tam chodziłam szybkim krokiem po parku), ale zawsze coś po tym kilkumiesiecznym zasiedzeniu. od wiosny ruszam z bieganiem (chyab nie odważę się niestety uprawiac nordic walking w centrum miasta).
madziku, jak zdrówko! martwię się, że tak się przepracowujesz...
Ostatnio zmieniony przez Tsambika dnia Czw 13:22, 09 Sty 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bata
koktajlowe guru
Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Czw 14:27, 09 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Tsambiko ja też ciągle ubolewam, że mam za mało ruchu..... kiedyś z przyjaciółką często chodziłyśmy z kijkami po jej "wsi", ale jakoś tak się porobiło, że zrezygnowałyśmy z tych wypadów, sama nie mam pojęcia dlaczego ja natomiast mieszkam w takiej dzielnicy, że zaraz byłoby głośno na mój temat /stara baba chyba zgłupiała/, albo musiałabym chodzić przy bardzo ruchliwej drodze, ale spaliny to nie jest mój ulubiony zapach .....
Madzik do tej pory nie podpisała listy obecności i obawiam się, że złożyła ją jakaś choroba, albo jest bardzo zapracowana i nie ma czasu do nas zajrzeć....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum Forum o Żywieniu Strukturalnym Strona Główna
-> *Dzień jak co dzień* Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 56, 57, 58 ... 112, 113, 114 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 56, 57, 58 ... 112, 113, 114 Następny
|
Strona 57 z 114 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|