Forum o Żywieniu Strukturalnym

monique

Koktajlowiczek zarejestrowanych coraz więcej.... ale wpisów coraz mniej Sad

od wczoraj wieczór żadnego nowego wpisu nie ma Crying or Very sad

Co się dzieje?? Czyżby deszcz Was gdzieś zmył??

Bożka

hej Monisiu...:) Ja jestem....co prawda duchem...bardziej ..ciało moje gdzieś ciągle biega....:))) ale może to i dobrze...wszak ruch to zdrowie...Pozdrowienia sssssssss rana :)))dla wszystkich koktajlówek

Malutkafajniutka

Ja też zauważyłam że nas mało :(:( NIE wstydźcie się gadać :)

Anisa

Ja niestety nie mam netu w pracy więc do południa nie zaglądam tu wcale Sad

Dopiero po powrocie z pracy moge cos poczytac i napisać Laughing

Maziaczek

no tak, mam to samo, w robocie nie ma netu a jak wracam wieczorem to mi oczy tak siadają, że z domu najczęściej zaglądam do komputera w soboty i niedziele tylko ten tydzień taki wyjątkowy a to dzięki naszemu nowemu forum

monique

puk, puk?? gdzie Wy wszystkie jesteście?? Rolling Eyes

Ja rozumiem, Bożka wyjechała, a reszta?? Rolling Eyes

Pisać dziewczyny, pisać

Maziaczek

HALO, HALO - ludzie co się z Wami dzieje.

63 użytkowników gdzie się podziewcie

Carmensita

Ja wróciłam parę dni temu ale wciagnął mnie wir spraw które podczas mojej nieobecności leżały odłogiem więc tylko tu zajrzałam bez wpisu.
Będę pare dni w Polsce ale potem zabieram dzieci i wracam do Austrii.
Tu bedę mogla sie pojawić nie wczesniej niż w drugiej połowie sierpnia.

Anisa

Ja też juz wróciłam

monique

no widzę i baaardzo się cieszę, bo są momenty kiedy wchodze na forum..... i nie ma żadnego nowego postu Crying or Very sad

a nie chciałabym aby forum padło, bo Bożka nigdy by mi tego nie wybaczyła prayer

el moni

Miło was widzieć dziewczyny po powrocie Very Happy

Carmensita, jestem ciekawa, czy koktajlowałaś, tak dla zdrowotności oczywista Very Happy

od czasu do czasu w tej Austrii, hm Question

Carmensita

niestety, biję sie w piersi !!!! po prostu wyjeżdżałam trochę na wariackich papierach bo mój mąz po wieczornej próbie wsiadł w samochód i przyjechał po mnie o 4.00 rano ale okazało się że wcale nie pójdzie spac jak to wcześniej planowalismy tylko natychmiast mnie zabiera i wraca na poranną próbę. No i w ogólnym rozgardiaszu zapomnialam miksera. Bardzo potem żalowałam bo mieszkamy w małym apartamenciku z aneksem kuchennym tak że warunki do koktajlowania idealne. Gorsza sprawa jezeli chodzi o czas bo często zdarzało sie że w ogóle nie miałam kiedy zjesc np. jak wracalam po wieczornej probie około g.22-23.00 jedzenie juz nie mialo sensu. Ale skladam uroczystą przysięge że poprawię się i jak będę 28.07 wracać do Austrii to juz mikser zabiorę.

Anisa

Carmensito wcale ci sie nie dziwię ,że w tym wszystkim zapomnialas miksera ...ale właściwie to jak ty tak późno wracasz to i tak nie miałabys kiedy zrobic i wypic koktajle.Może chociaz przynajmniej udaje ci sie zjeść strukturalnie ?? Laughing

Carmensita

Wiesz Aniso ja ogolnie rzecz biorac jadam strukturalnie cześciowo z konieczności przy moich licznych dolegliwosciach np. kamienie żółciowe nie pozwalają mi jeśc nic smażonego. Generalnie ( cholerka jakbym Dodę słyszała Twisted Evil

) jestem roslinożerna wiec dieta prawie strukturalna. Najbardziej brakowało mi porannego koktajlu bo na to mialabym czas (rano próba o 11.00) ale teraz bedzie inaczej bo próby się skończyły zostały tylko 3 przedstawienia w każdym tygodniu ( piątek sobota i niedziela) a reszta LUZIK czyli czas na włoczęge po okolicy np. dzieciom obiecałam Wiedeń ( Zoo w Schonbrunie i Prater).Sama chetnie odwiedzę stare kąty. Kiedys mieszkalam w Wiedniu jak mąż był na kontrakcie w operze wiedeńskiej ale to było 16 lat temu.

Anisa

Ale dzis pusto na forum Sad

pewnie wszystkich zmęczyl upał Confused

faktycznie jest nie do zniesienia ...nawet jeść sie nie chce tylko bez przerwy człowiek pije.