Forum o Żywieniu Strukturalnym

Joan

Ja robie podobnie jak ty Chezichaz, a zamiast tuńczyka możesz dodawac do koktajlu obiadowego ser feta lub tofu... ja wole feta!

Goya

Witaj Chezichas :)))
wydaje mi sie ze po weekendowce chudnie sie i oczyszcza szybciej organizm a pozniej odzywianie strukturalne podtrzymuje ta nasza wage
mi smakuja wszystkie koktajle no moze oprocz z ananasem, ale dodalam jakis inny sok brzozowy i wyszed ochydny

Jovisse

Dokładnie Emulor, dokładnie :) W razie czego będziemy odporne na zmasowane ataki robaków, skoro boją się dyni :)

Dziewczyny, a nie odpowiedziałyście mi, co myślicie o tym, żeby zamiast soku pomidorowego zjeść pomidorki z fetą w weekendówce?

asiczka

DZIĘŃ DOBREK WSZYTSKIM.

Emulor

jovisse ja nie stosuję weekendowek, więc Ci nie odpowiem:( tyle tylko wiem że pysznie brzmi tyle ze feta mogłby być mniej słony:( zawsze ograniczałam solenie w diecie no i masz babo placek...w strukturalnej jest ten słony ser:((

Jovisse

A ja lubię fetę :) A jeszcze z pomidorkiem... mniam. (Tylko z pomidorkiem, a nie sokiem pomidorowym Sad

)

antosia

asiczka

no to gratuluje.niezły wynik Shocked

moja owsianka rano spoko. w sobote ruszam na zakupy po produkty.

Idyliana

reynevan

owsianka jest genialna - ja stosuję taką trochę zmodyfikowaną z książki kucharskiej doktora - znaczy wieczorem wsypuje 2 łyżki płatków owsianych, 2 żytnich i 1 gryczanych, pół łyżeczki miodu rozpuszczam w lekko ciepłej wodzie i zalewam ta wodą płatki, przykrywam, odstawiam na noc. Rano dodaję wyciśnięta ćwiartkę z cytryny, łyżeczkę pestek dyni, łyżeczkę słonecznika, jakieś owoce (osobiście preferuję jabłka) i zalewam kefirem albo jogurtem...
i to sie nazywa "żywa żywność", nieprzetworzona :)))

Emulor

no troche te płatki przetworzone..ale generalnie..malutko:)

Darinka

Mnie owsianka smakuje nawet bez żadnych owoców. I nie namaczam wcześniej płatków, przecież rozmiękczają się pięknie podczas gotowania...
Wiecie, co chcę zacząć weekendówkę, to zawsze coś mi w tym przeszkadza....A to nie mam jakiegoś ważnego produktu, np.banana na pierwszy wieczór, innym razem jak już mam wszystko i wydaje mi się, że spoko, będzie ok, to po wyliczeniu tych 3, no, 2 dni okazuje się, że wszystko świetnie, tylko np.2-go dnia będę na wyjeździe i nijak nie będę miała jak zrobić koktajli, a brać ze sobą koktaile na cały dzień...Innym razem już już mam zaczynać, ale nagle coś wyskakuje i wracam do domu na obiad dopiero o 17.00 ( a doktor napisal, że ostatni posiłek trzeba zjeść pierwszego dnia do 15.00 ). I nici z planów. Naprawdę, planuję tak już od miesiąca i nie wychodzi. Też tak macie?

Joan

Hej Darinka, zawsze jest jakieś wyjście... jak zjesz obiad to o 17.00, to albo wogóle nie jedz koktajlu albo zjedz później... ja cos ostatnio przesatłam tak restrykcyjnie przestrzegać wekendówki i zaczęłam nieźle spadać z wagi!

malaga

Darinka, chyba odrobinkę przesadzasz... Tak jak napisała Joan - zawsze jest jakieś wyjście :) Ja też tak mam, że jak coś nie pójdzie dokładnie tak jak miało, to troszkę naginam zasady i już! Ta dieta nie ma nas stresować, tylko nauczyć zdrowego odżywiania :)

Darinka

No właśnie, ja się za bardzo stresuję, czasami wydaje mi się że musi być tak idealnie. Ok, w takim razie spróbuję w tę mańkę...Od jutra. Dzięki wielkie!