Forum o Żywieniu Strukturalnym

Noelka

Nic tylko chcieć. Do roboty Joan, bez lenistwa. I pamiętaj o brzuszkach!

anja

witam wszystkie Kobitki na diecie weekendowej, postanowiłam się do Was dołączyć, bo smutno mi samej pić te koktajle, choć są pyszne, ale w kupie zawsze raźniej! Mam do zrzucenia duuuuuużo, bo jakieś 30 kg, pozostałości po ciąży i po grzeszkach Twisted Evil

Jestem po drugiej weekendówce, po pierwszej straciłam równiutko 2 kg, po obecnej nie wiem, bo padły mi baterie w wadze, jutro się o nie postaram.
Mam nadzieję na miłe odchudzanie z wami, w sumie po raz pierwszy jest ono dla mnie miłe, bo nie chodzę głodna i smakuje mi to, co jem.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie waleczne kobietki.

Noelka

Witaj Anja. Zapraszamy do koktajlowania. Masz rację, w kupie raźniej. Nawet jak masz chwile załamania to dziewczyny ustawią cię do pionu.

SylwiaO

Cześć Anja, miło nam:)

Joan

Hellouuuu Anja, ja też mam duuuużo do stracenia... oby nam się.. kg ulatniały!

malaga

Cześć Anja! Witamy w gronie koktajlomaniaków :)
Bardzo miałaś elegancki wynik pierwszej weekendówki! Oby tak dalej! Pozdrówki!

Goya

Czesc Anja :)) Witaj w gronie koktajlowych :))

anja

Dzięki za tak miłe powitanie! jeszcze nie zaopatrzyłam się w baterie do wagi, zapomniałam o nich, będąc na zakupach.
Szczerze mówiąc, choć wiele mam tych kilosów do ulotnienia, to jakoś nie mam po raz pierwszy parcia na szkło, co ma być to będzie, oby nie było gorzej.
Daję sobie rok, żeby sobie poradzić z nadmiarami, wszystkie te hity jak herbalife, które jest świetne, tylko nie miałam jakoś samozaparcia, żeby wytrwać, cambridge, po którym schudłam 17 kg, a odzyskałam przynajmniej 25, mam już za sobą.
Myślę więc sobie, że teraz tylko spokój może mnie uratować.
W każdym razie kupiłam sobie jakiś czas temu spodnie o rozmiar mniejsze od tych, które nosiłam do tej pory i po drugiej weekendówce w nie wlazłam!!!
Nie wiem tylko, czy to ja tak się skurczyłam, czy dżinsy rozciągnęły, bo mają trochę streczu, jak to zwykle bywa w większych rozmiarach. Ale co tam, i tak fajne uczucie!
Pozdrawiam Was serdecznie, schudniemy Kobitki, schudniemy! Rolling Eyes

Noelka

Strecz streczem, a to naprawdę działa weekendówka. Po każdej tak około pól kilograma tłuszczu mniej (szczególnie u tych, u których jest z czego), pozostałe rzeczy to oczyszczanie organizmu, te wszystkie śmieci, kóre w nas zalegają. Nawet jak ci zbrzydnie weekendówka, co czasami się zdarza ( tu sa niektóre, które odrzuca juz od niej i robią dłuższą przerwę) to dwa koktajle dziennie i plus strukturalny obiad i dwie przekąski i też będzie lecieć w dół, wolniej, ale bez jojo.

malaga

Tak trzymaj, Anja! Dobre masz podejście! Nie ma się co spinać.
Paradoksalnie w czasach super-daleko idącego postępu technologicznego zamiast jeść super-dobrze, to jemy śmieci. A dietka strukturalna nas z tego oczyszcza. Tyle przynajmniej zauważyłam po sobie :)
Powodzenia i wytrwałości!

anja

Na razie mnie od tych koktajli nie odrzuca, czasem je sobie urozmaicę, oczywiście w granicach rozsądku. Wczoraj zjadłam trochę lasagne i miałam taką zgagę... błeeeee. Powoli nie wyobrażam sobie na śniadanie i kolację czegoś innego niż koktajl, szybki, łatwy i przyjemny. Obiadki też staram się jeść strukturalne, nawet mi to wychodzi. Mam fajną szefową, pracuję u niej w domu (ma z mężem firmę, biuro jest w dobudówce domu) i gotujemy na zmianę dla całej jej rodzinki, teraz, odkąd pokazałam jej dietę strukturalną, gotujemy strukturalnie, a jak faceci chcą czegoś niezdrowego na obiad, to dla nas strukturalna zupka. Tak więc i tutaj mam wsparcie, tylko się cieszyć.
A teraz jestem na urlopie, właśnie obaliłam drina z mleka sojowego i mrożonych wisienek, paluszki lizać.
A jak Wam idzie Babeczki? Idą święta, ale po raz pierwszy jakoś się nie boję przejedzenia, bo najzwyczajniej w świecie nie mam ochoty na śmieciowe żarełko!.
Wiecie, wczoraj kupiłam "dla rodzinki" 4 czekolady Milka - i tym razem naprawdę zostanie DLA RODZINKI - bo ja jakoś nie mam ochoty. Cuda jakieś czy co? Shocked

malaga

Ano cuda, cuda :)
Cudowny sposób odżywiania ;)

Joan

Dziewczyny, jak tam spadek wagi po weekendowej?

malaga

Ech... Moja tym razem średnio... Albo wynika to z różnicy między starą wagą a nową... W każdym razie zaledwie 0,5kg. Niby tylko 30deko mniej niż zwykle, ale jakoś tak mnie to ogłupiło...
Ważne jednak, że mogłam przesunąć suwaczek, i choć miałam nadzieję, że wreszcie mi się z przodu pokaże siódemka, to nie mam co się łamać, tylko muszę się przypilnować przez święta, żeby nie popsuć tego wyniku :)

anja

Jak tam Babeczki dieta w święta? Ja się na razie trzymam, jakoś nie mam ochoty na te wszystkie słodkości, mam nadzieję, że będzie to widać w kilogramach. Pozdrawiam Was serdecznie i świątecznie!!! Very Happy