Forum o Żywieniu Strukturalnym

Noelka · Wysłany: Wto 14:56, 17 Mar 2009 Temat postu:

Tak trzymaj, słuszne podejscie. Ja się szykuję do weekendówki i czuję, jak robie się coraz bardziej głodna. Czy ten mój organizm tak się musi koniecznie bronić przez stratą tłuszczyku?

Joan · Wysłany: Wto 15:35, 17 Mar 2009 Temat postu:

wiesz mniej tłuszczyku, zimniej sie robi... nie dziw się!!!!!

Noelka · Wysłany: Pią 8:21, 20 Mar 2009 Temat postu:

Za oknem nieśmiało wygląda słońce, może wbrew prognozom jednak wiosna przyjdzie. Ja nadal grzecznie ćwiczę brzuszki i moja piłeczka zaczyna się robić bardziej płaska.

malaga · Wysłany: Pią 10:32, 20 Mar 2009 Temat postu:

Liczę na ten początek wiosny mocno. Już mam dość ponuractwa zimowego. I mój rowerek stoi w kąciku i smutno wygląda :(
Póki co staram się chodzić najwięcej jak się da, ale chodzenie to nie to samo. Poza tym jak za oknem zamiata śniegiem albo śniegiem z deszczem, to nie bardzo się chce...

Kasandra · Wysłany: Pią 11:02, 20 Mar 2009 Temat postu:

Noelka,podziwiam Cię z tymi brzuszkami.Ja też powinnam je robić tylko tak jakoś nie mogę się zmobilizować.Mało tego,w domu stoi rowerek treningowy....i stoi,a ja,leniuch jeden,raczej rzadko go dosiadam...
Noelka,mogłabyś napisać ile takich brzuszków jednorazowo powinno się robić?

malaga · Wysłany: Pią 11:14, 20 Mar 2009 Temat postu:

Wiem, że pytasz Noelki, ale też ci napiszę, a co! :)
Ja robię seriami, bo to podobno lepiej działa jak robisz kilkanaście-kilkadziesiąt sekund przerwy między kolejnymi partiami. 30 brzuszków (a właściwie spięć, bo nie podciągam się aż do kolan, tylko 20-30cm nad podłogę) i przerwa i znowu 30. A serii tyle, ile dasz radę. W szczytowej formie robiłam 6.

Kasandra · Wysłany: Pią 12:18, 20 Mar 2009 Temat postu:

Malaga,dzięki za odpowiedż.Podejrzewam że na początku nie zrobię więcej niż 30.

Noelka · Wysłany: Pią 13:33, 20 Mar 2009 Temat postu:

Ja robię ich około setki, ale też nie wszystkie na raz, przeplatam na zmianę 25 brzuszków i 25 ćwiczeń na udka (leżysz, nogi pionowo i zozsuwasz na bok jak najmocniej, a potem powolny powrót do złączenia). To świetnie ćwiczy wewnętrzne mięśnie ud.

Kasandra · Wysłany: Pią 14:33, 20 Mar 2009 Temat postu:

O właśnie,to ćwiczenie na udka też by mi się przydało.Chyba trzeba będzie jednak się zmobilizować...

malaga · Wysłany: Pią 15:07, 20 Mar 2009 Temat postu:

Uuu... to dobry pomysł, żeby robić od razu 2 ćwiczenia na leżąco na zmianę :) Te na udka wypróbuję już jutro :) Dzięki, Noelka!

Joan · Wysłany: Pią 15:38, 20 Mar 2009 Temat postu:

no ja też zawsze rano robie seriami brzuszkami, 4 ćwiczonka po 30x i tak zwiekszam! Po malutku! A zaraz chyba owine się folią i wskoczę na rowerek.... Po 16.00 idę z dzieckiem do lekarza to muszę jakoś efektywnie ten czas wykorzystać....

malaga · Wysłany: Sob 11:37, 21 Mar 2009 Temat postu:

Joan, a jak się owijasz folią do ćwiczeń to stosujesz do tego jakiś krem?
Bo ja do ćwiczeń to tylko sam taki gumowy wspomagający pocenie pas mam.

Joan · Wysłany: Sob 21:33, 21 Mar 2009 Temat postu:

Tak Malaga, stosuje różne kremy odchudzające, przeważnie kupuje w aptekach, ale też w supermarketach jak Eveline. Tylko te, które znam i mam do nich zaufanie... kiedyś w jakimś online sklepie kupiłam super dobry włoski krem cos tam chłodzący i odchudzający, to sie okazał jednym wielkim oszustwem....
Pas powiadasz???? Ja sobie kiedys takie krótkie spodenki z jakiejś specjalnej pianki kupiłam, też ponoć wspomaga odchudzanie, ale narazie leżą w szafie, bo dzisiaj w ten size nie wchodze....

malaga · Wysłany: Nie 10:49, 22 Mar 2009 Temat postu:

Dzięki za odp.
hehe no tak... trzeba dochudnąć do spodenek odchudzających :)
Pas polecam (jest unisize), bo doskonale działa :)
Co do kremu - polecam firmę a.t.w. - niesamowite efekty daje ten ich krem, ale jego to się raczej na wieczór stosuje do grzania się pod kocem :)

Joan · Wysłany: Nie 12:42, 22 Mar 2009 Temat postu:

A zna to firme znam, też kiedys stosowałam... poszukam go...
A pas gdzi ekupilas? On tez jest z pianki?
ja cos na weekend zapominam o brzuszkach, ale wczoraj byłma na kijkach. Dzisiaj u nas pogoda pod psem, wieje że szok, czyli raczej zstanie mi folia i rowerek..