Forum o Żywieniu Strukturalnym

bata

Czytałam przepis na mleko ryżowe, jest bardzo prosty, ale gdyby mój M zobaczył co robię to uśmiałby się setnie, bo uważa że jeżeli coś można kupić to po co kombinować i to on namówił mnie na kupno tego mleka, ja natomiast nie jestem taka rozrzutna.... ta jak już napisałam, zamienię mleko sojowe na jogurty i zobaczę jak te eliksiry będą smakować....isko kotail zielony staram się pić jak najczęściej, w zależności od posiadania awokado, jeżeli kupię twardsze to wtedy tak ja Ty zawijam w papier i wkładam do lodówki, ja myslę, że dużo zależy od odmiany bo ostatnio kupiłam w dobrej cenie od razu dwa takie większe i w lodówce leżały nieobrane stosunowo długo,ale kiedy już je obrałam to musiałam szybko zjeść bo właśnie wtedy zaczęły czernieć... troche pomaga skropienie cytryną.... dziś np zamiast zielonego zrobiłam sobie na śniadanie odchudzający z awokado, mlekiem / pół na pół , ryżowe i sojowe / , orzechami włoskimi itd .... jest pyszny ale bardzo kaloryczny...tzn moja owsianka jak czasem zaszaleję z dodatkami też jest "bombowa" hi hi .... raz się żyje, a śniadanie musi być porządne.....

bata

w moim "lapku" ostatnio zacina się literka "k", więc sorry jeżeli czasem nie będzie jej w wyrazach, czasem po prostu przeoczę jej brak....

iska

Mi awokado ciemnieje zanim dojrzeje,położyłam dziś koło ciepłej rurki może szybciej 'dojdzie'.Literówkami się nie przejmuj bo mam wprawę w domyślaniu się co autor ma na myśli gdyż kiedyś siedziałam dużo na GG a ludzie piszą bardzo niezdarnie bez ą,ę itp. Może twój laptop wymaga wyczyszczenia klawiatury kurz lub jakiś paproch mógł się dostać pod literkę k i dlatego słabiej się wciska. Mleko sojowe często sama przygotowuję bo to naprawdę taniej wychodzi i mogę kupić soję taką bez GMO,przynajmniej ma taki napis na opakowaniu. Dziś zrobiłam na obiad pierogi z mąki razowej i jestem mile zaskoczona miękkością i delikatnością ciasta razowego myślałam że będą twarde lub gumowate bo np naleśniki takie wychodzą z tej mąki,a tu taka miła niespodzianka.Od dwóch dni nie ćwiczyłam jutro się muszę zmobilizować. A tymczasem pozdrawiam i trzymajmy się strukturalnie Very Happy

bata

Niestety z moja literka jest tak,że po prostu wyskakuje z tych zatrzasków i czasem działa ok, a czasem coś szwankuje, ale nic to....Isko, widzę że lubisz zdrowotne eksperymenty w kuchni, ja też mam mnóstwo różnych przepisów które można wykorzystać w naszej diecie i czasami zdarza się tak, że pół dnia przeglądam je żeby coś fajnego sobie ugotować i przeważnie kończy się na tym że z braku czasu albo zapału gotuję całkiem proste danie typu kasza z łososiem wędzonym, makaron z sosem pomidorowo- tuńczykowym czy kaszę z wątróbką, albo po prostu na talerz wrzucam mix sałat polewam oliwą i do tego kroję sobie kurczaka ugotowanego wcześniej na parze.....no cóż czasem moje chęci rozmijają się z wykonaniem he he .... ale trzymam się strukturalnej w dalszym ciągu i Tobie też tego życzę .... miłego dnia, pa......

bata

Moje poranne postanowienia dot. diety legły dziś w gruzach....śniadanie to standard czyli owsianka, więc start miałam dobry, ale potem z braku czasu na obiad tylko szybka kanapka z smarowidłem omega cardio i kilka rzodkiewek a juz totalna jazda zaczęła się po południu , na imieninach mamy nie oparłam się maleńkiemu kawałkowi w-ztki a na spotkaniu z przyjaciółkami zaszlałam już kompletnie i "wrąbałam" deser lodowy z owocami i bitą śmietaną... co prawda nie mam zbyt wielkich wyrzutów sumienia, ale jestem po prostu na siebie zła za to, że jak dziecko nie potrafiłam się oprzeć tym pokusom..... czy juz wspominałam, że mam słabą silną wolę ? potwierdziło się w 100% , ale od jutra mocne postanowienie poprawy...

iska

Bato mnie dopadły te nasze kobiece ciężkie dni i wrąbałam całą tabliczkę czekolady i zagryzłam ją kabanosem taka była moja kolacja,także łączę się w bólu słabej silnej woli Wink

Uwielbiam siedzieć w kuchni i testować nowe przepisy ostatnim moim odkryciem była domowa 'wędlina" z indyka,nawet w 8 miesiącu ciąży w sierpniu było gorąco ja opuchnięta a stałam nad garami i dżemy smażyłam. Słusznie że nie masz wyrzutów sumienia bo przecież takie dnie jak dzisiejszy zdarzają się stosunkowo rzadko. Sprawdzonymi dobrymi przepisami nie pogardzę więc jakbyś miała ochotę podzielić się czymś super smacznym to chętnie wypróbuję. Przeszukuję internet by się zainspirować daniami i zamieniam je na strukturalne,jednak z wypieków uważam tylko jedną słuszną stronę w sieci i ewentualnie z niej piekę jakieś razowce.
Trzymajmy pokusy na wodzy i bądźmy bardziej koktajlowe Smile

bata

Isko , chyba sie właśnie minęłyśmy.... te dzisiejsze grzeszki, a raczej ciężkie grzechy, leżą mi .... nie, nie na sumieniu ale na żoładku, coś mnie boli , coś mnie ciśnie ooooo nigdy więcej , mam nauczkę i zapamiętam ją na długo.... a przepisami chętnie się podzielę, może nie są jakieś odkrywcze jednak chyba warte wypróbowania, ale to już może jutro , bo teraz pokutuję za grzech obżarstwa i do niczego się nie nadaję....

iska

Bato to dziś koniecznie długi spacer na pokute ci zalecam Wink

bata

Dzięki, taki "bacik" mi się przyda tylko zamiast na spacer weszłam na wagę, oczywiście z ogromnym poczuciem winy, w stresie ...... i co się okazało ??? że nic mi nie przybyło a nawet od ostatniego ważenia mam jeszcze -0.3 kg hi hi ... dieta lodowa, to jest to !!!

iska

No to gratulacje bato oby tak dalej. Za to ja dziś poszłam z dzieciem w las na 1,5 h. Masz może książkę Kody Młodości bo dziś przeczytałam wnikliwiej niż za pierwszym razem i coś mi się nie zgadza. Bato jutro tłusty czwartek skusisz się na pączusia Very Happy

? Jutro będę smażyła dla J. pączki bo mi marasi że by zjadł takiego domowego, a mi one nie smakują bo są za tłuste wole sklepowe Wink

bata

Dzieki za "gratki", nie podniecam się za bardzo żeby nie zapeszyć ale jest ok...Isko , piszesz że coś Ci się nie zgadza w "Kodach młodości" , ale nie napisałaś co to takiego..... bardzo mnie to zaintrygowało... a jutrzejszy pączuś ? kto wie, może się skuszę na ociupinkę, natomiast mam zamiar zrobić dla M "oszukane" faworki z ciasta francuskiego /kupuję gotowe ciasto, kroję jak faworki i fruuu do piekarnika/...
zazdroszczę Ci spaceru, u mnie do lasu niestety trochę za daleko na piechotę, a poza tym nie mam takiego "dziecia" hmmmm szkoda....

Madzik

hej dziewczyny!

Juz sie przywitalam w odpowiednim miejscu, ale widze, ze tu najaktywniej :-)

Dolaczam wiec w wielka werwa i zaparciem (samozaparciem na szczescie Wink

)

Dzis zamiast paczka mam dwa sezamki :-) W sumie to dla mnie nie wyrzeczenie, bo paczkow i tak bym nie jadla ze wzgledu na weganizm, ale wegan paczki w eko sklepie sa dostepne Very Happy

A u Was jak?

iska

Madzik u mnie dzień jak co dzień usmażyłam pączki ale ich nie jadłam mi takie domowe nie smakują, a kupne jakoś szczególnie nie kusiły.

bata

Witajcie dziewczyny, za późno się zorientowałam że Madzik już się tutaj przeniosła, taka jestem gapa, sorry..... isko, musisz znów pogrozić mi "bacikiem" bo jednak skusiłam się na połówkę pączka tak jak przypuszczałam, no cóż tradycji stało się zadość , ale pozostałe posiłki były w 100 % strukturalne.... w dalszym ciągu jednak nie mogę się zmobilizować do ćwiczeń, bo jakoś tak się składa, że każdy dzień mam pełen różnych rzeczy do zrobienia lub załatwienia, ale jak tylko się ociepli to "odkurzę" moje kijki do NW i ..... zobaczymy, hi hi

bata

Madzik, gratuluję ! kg ładnie spadają, tak trzymaj.... no i upoważniam Cię żebyś mnie stawiała do pionu jak czasem zgrzeszę...pozdrawiam, bata