Forum Forum o Żywieniu Strukturalnym Strona Główna Forum o Żywieniu Strukturalnym

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak długo można być na diecie?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o Żywieniu Strukturalnym Strona Główna -> * Archiwum *
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Darinka
koktajlowy beniaminek
koktajlowy beniaminek



Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:06, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Witajcie ponownie!
Noelko, ja wiem, ze nie powinnam się z tym wszystkim śpieszyć i w ogóle, ale strasznie cierpię, bo od zeszłego lata przybrałam chyba ze 4 kg, ba, nawet od listopada, i dlatego czuję się FATALNIE! Rozmiar do góry, w ciuchy się nie mieszczę - jak tu być spokojnym i cierpliwym???
A ruch - też jest dla mnie najlepszym antydepresantem, ale wiesz, Joan, nie zawsze można sobie pozwolić na to, żeby np.pójść na spacer wtedy, kiedy się tego potrzebuje...Bo trzeba..np.gotować rodzince obiad, odrabiać z dzieckiem lekcje, przygotowywac się do pracy, sprzątać i takie tam..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emulor
koktajlowa specjalistka
koktajlowa specjalistka



Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Sob 16:50, 02 Maj 2009    Temat postu:

Oj Darinka, a ty znowu smutna...ja tyle razy też chciałam podjąc odchudzającą dietę, bo przestałam się sobie podobać...i nie umiałam nawet zacząć. Dieta strukturalna jest moją pierwszą dietą odchudzającą,a wiesz czemu mi sie udało ją wdrożyć? Bo pomyślałam ostatnio o swoim zdrowiu a nie wyglądzie. Nie powinnyśmy chudnąć by udowodnić coś komus, np. mężowi,że nam się teraz uda..pomyśl o tym, że musisz być zdrowsza przede wszystkim dla siebie i troche dla dzieci czy męża. Odchudzanie nie może być błyskawiczne, lecz raczej powolne, cierpliwe, ufające sobie,że tym razem dochowam ograniczeń, nie będe okłamywać organizm pustymi kaloriamii. Obiecuj swoim kolanom i stopom ,że bedą w przyszłości mniej obciążone, mów swojemu sercu ,że nie bedziesz zapychać je cholesterolem, mow swojej trzustce, że nie bedziesz ją zawalać zbedną ilością cukru, mów swojemu mózgowi, ze jest syty gdy jestes trochę glodna i jescze nie czas na zaplanowany regularny posiłek, wreszcie mów swojej tarczycy, by produkowała hormony, nadnerczom mów,żeby się nie denerwowały,a komorkom tluszczowym brązowym,że mają produkowac dużo ciepła a tym komórkom tluszczowym żółtym mów PAPA....
Mów sugestywnie sobie ze jesteś cudowna taka jaka jestes...
Moze pomoże psycholog, może joga..szukaj swojej drogi. Nie rozczulaj sie tylko bierz się do roboty...i ćwicz i jedz strukturalnie...to działa...:)))))))
Ja nauczyłam sie sugestią uśmierzać bóle głowy....wyobrażam sobie, że zamalowuję obszar bólu zielonym kolorem...i pomaga...
Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan
arcymistrz koktajli
arcymistrz koktajli



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kunice k/Legnicy

PostWysłany: Sob 20:06, 02 Maj 2009    Temat postu:

Oj Darinka, znam ten ból, ja ciągle wybierałam cos zamiast ćwiczeń, a raczej musiałam to robić... pracować wieczorami, zajmować się dzieckiem, sprzątać... no może nie gotować.... I przez to przytyłam...
Fakt pomaga mi mama, ale teraz próbuje więcej czasu poświęcać rodzinie i sobie, a mniej pracy brać...
różnie to wychodzi, ale na pewno mniej pracuje...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Darinka
koktajlowy beniaminek
koktajlowy beniaminek



Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:13, 03 Maj 2009    Temat postu:

Oj Dziewczyny, macie racje, macie...Tylko wiesz, Emulor, u Ciebie to była, jak piszesz, 1-sza dieta, u mnie...setna, i dlatego tak bardzo sobie nie ufam. Tyle razy się już na sobie "przewiozłam", że szkoda gadać. przez ostatnie kilka dni dałam czadu, bulimia jakaś - nie, nie jestem chora, ale jak jestem na diecie, wszystko jedno jakiej, to po jakimś czasie (nawet krótkim) w pewnym momencie rzucam się na jedzenie. I wtedy pochłaniam wszystko, na co przez ten czas miałam ochotę, i czuję się jak bulimiczka. Tyle że zostawiam sobie to wszystko w brzuszku, nie pozbywam się...Wiecie co, to jest tak jakby mój mózg czuł się wtedy zagrożony i podwajał mój apetyt i głód na słodycze. Według zasady, że im więcej myślisz o tym, żeby nie jeść, tym bardziej jedzenie za tobą chodzi...A z tym mówieniem sobie, że jestem taka cudowna..cóż, nie zawsze wychodzi. Chociaż i tak jest dużo lepiej niż było kiedyś. Użalać się czasem użalam, fakt, też próbuję to zmienić, i też jest lepiej!
Emulor, Ty jakaś gigantka jesteś! Nie bardzo wyobrażam sobie uporać się z bólami głowy w ten sposób, dokonałaś czegoś wielkiego! Ja mam bóle migrenowe i do niedawna Ketonal był moim najlepszym druhem. Ale uwaga, jest lepiej! Kurcze, pisząc to widzę, że jest jakiś postęp! Zauważyłyście, ciągle mówię: jest lepiej. Super!
Nogom już nieraz współczułam i obiecywałam, że im ulżę. No i w zeszłym roku się udało, ale, niestety, na krótko. A wiecie jaki człowiek jest na siebie wściekły i zdołowany, kiedy cos osiągnie a później przez swoją własną głupotę straci?
Joan, sęk w tym, że ja tak dużo nie pracuję, znacznie więcej czasu pochłania mi "opanowywanie" domu - czyli takie przyziemne sprawy dotyczące dzieci, ich szkoły i niechęci do niej, ich głupich, niekończących się kłótni (corka to nastolatka, syn już prawie też, ma 11 lat), godzenie interesów wszystkich domowników + zrobienie wszystkiego w domu...To stresuje mnie o wiele bardziej niż praca, w pracy w tym roku na maxa się wyluzowałam. I zauważyłam że najczęściej łamię się z dietą wtedy, kiedy są jakieś konflikty, albo np.po raz kolejny dzwoni wychowawczyni z informacją, że w szkole było coś nie tak...I wtedy potrzeba na gwałt podnieśc poziom serotoniny..Sorry, że znowu smęcę, tym bardziej, że to forum o żywieniu, a nie o problemach rodzicielskich! Dobra, starczy.
Wyciągnęłam dziś z szafki zapomniane tabletki z chromem, zacznę łykać i zobaczymy. Choć koleżanka mówiła mi, że jak nie ma niedoboru chromu w organizmie, to rzecz jasna preparaty z chromem nic nie pomogą w kwestii słodyczy. Ale może akurat ja mam taki niedobór..obym miała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan
arcymistrz koktajli
arcymistrz koktajli



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kunice k/Legnicy

PostWysłany: Nie 13:19, 03 Maj 2009    Temat postu:

No to trzymam kciuki co by ten chrom pomógł...
Wiem, jak nieraz szara codzienność może zatruć życie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Darinka
koktajlowy beniaminek
koktajlowy beniaminek



Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:04, 03 Maj 2009    Temat postu:

Dzięki!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emulor
koktajlowa specjalistka
koktajlowa specjalistka



Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Nie 17:51, 03 Maj 2009    Temat postu:

Darinko, widać ,że dużo wiesz o sobie, uzmysławiasz sobie co jest problemem- ze po konfliktach jesz więcej, i chyba wiekszość ludzi tak ma, niektórzy przestają jeść. Mam wrazenie ,że z jakiegoś powodu jestes w jakimś konflikcie wewnętrznym. To na pewno nie usposabia Cię do walki lecz psychicznie osłabia. Może być też tak, że przyczyny napadów głodu u Ciebie są uwarunkowane np. depresją. gdy czyta się Twoje posty to takie ma się wrażenie, że wyziera z ciebie ogromny smutek i rozgoryczenie. Piszesz o serotoninie i napadach na słodycze- własnie niedobor serotoniny jest przyczyna depresji- jest taka hipoteza- dlatego depresję już się leczy takimi substancjami ktore powodują wzrost steżenia serotoniny w synapsach nerwowych mózgu. Czasem po prostu niektorzy ludzie są uzaleznieni od słodyczy.
Nie jestem ekspertem w podtrzymywaniu ludzi na duchu, zawsze tak było,że wolałam ich postawić w jakiejs rzeczywistosci, probowac im coś uzmysłowić, ale czasem wiem ,że moge kogoś zranić.
Moze warto zadbać o zdrowie psychiczne.
Chrom działa przez jakiś czas na hamowanie apetytu, zwłaszcza tego na słodycze, potem ta właściwość zanika, ale warto brać chrom ze względu na regulację wydzielania i działania insuliny w organizmie. Warto do tego dodać wit B1.
Czy Darinko odchudzałaś się z dietetykiem, czy zawsze to robiłas na wlasną rękę. czy odchudzałas sie farmakologicznie, czy mozesz coś o tym napisać?
Efekt jojo- im częściej się go przeszło tym rokowanie w odchudzaniu jest gorsze...
I w koncu jak działal na Ciebie koktajl czekoladowy? czy po nim czulas zaspokojenie na głodu na słodycze? Poszukaj zrodeł serotoniny w innych pokarmach niż słodycze, na pewno są, może jedzenie ich Ci pomoże.
Gigantem nie jestem, ot ćwiczyłam to długo i każdy człowiek może podświadomie na siebie oddziaływać ty też pewnie byś to wyćwiczyła. Kiedys probowałam zginac łyżeczki..a ona(lyżeczka) ani się nie ruszyła..ot widac jaką mam siłę giganta:))))))))) Ale niektorzy to robią....tzn giganci...
pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noelka
ekspert koktajlowy
ekspert koktajlowy



Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 23:03, 03 Maj 2009    Temat postu:

A może zamiast tabletek chromu to zwiększ ilość tego, co go zawiera, zawsze to lepiej przyswajalne niż tabletki. Teraz nie mam czasu znaleźć ci w czym jest go najwięcej, ale w wolnej chwili poszukam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Darinka
koktajlowy beniaminek
koktajlowy beniaminek



Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:11, 07 Maj 2009    Temat postu:

Wczoraj napisałam dłuuugą odpowiedź na wszystkie pytania, ale coś mi się dziwnego zadziało i widzę, że nie weszła...Szkoda, bo było tam wszystko o co pytałaś Emulor ( mogę pisać w skrócie Emu, czy nie bardzo Ci się podoba? ) a na 100% tego nie powtórzę, pisałam chyba ze 40 minut! Nie znoszę komputerów, są takie nieposłuszne!!! Nie mówiąc o łyżeczkach! Albo może trafiłaś na jakieś wyjątkowo złośliwe i dlatego się nie WYGŁY.
W skrócie:
1. Pewnie, że wiem o sobie sporo, w końcu zdawałam kiedyś na psychologię, na szczęście mnie nie przyjęli. Dlatego pewne sprawy dawno temu już przepracowałam, niektóre niestety tylko teoretycznie ( jak odchudzanie ).
2.to nie tak z tym przygnębieniem i rozczarowaniem - moim odchudzaniem, owszem, jestem rozczarowana, ale to chyba normalne, skoro próbowałam już tyle razy i tyle razy się nie udawało. Teraz wolę się nie nastawiać, że będzie super, po to właśnie, żeby się nie zdołować w razie czego. Tym bardziej, że tylu z Was się udaje, i raczej nie ma na Forum postów osób, które nie dają rady, są tak słabe jak ja; raczej tych, które umieją, wiedzą jak się siebie zaprzeć itd. Nie znaczy to jednak, że dałam sobie spokój i nie próbuję - próbuję, na tyle, na ile jestem w stanie.
3.u psychologa kiedyś byłam, powiedziałam o wszystkim, o słodyczach, i chcial mi dać jakieś tabletki podwyższające poziom serotoniny, ale stwierdziłam, że nie będę łykać żadnej chemii, bo poszłam do niego, żeby pomógł mi pokonać pewne moje slabości, a nie faszerowal mnie lekami. I nie wzięłam. Nie wiem, może źle zrobiłam, ale przecież podchodząc w ten sposób, mnóstwo ludzi jest na środkach uspokajających, całe Stany jadą na Prozacu...Nie tak ma być, mam rację?
4.Co do diet, to na moje nieszczęście zawsze, z 1 wyjątkiem, przeprowadzalam je na własną rękę. Czasem były to zdrowe diety, częściej mocno redukcyje, typowo "cudowne", jak np. dieta szwedzka ( to były dwie najgłupsze decyzje dotyczące odchudzania w całym moim życiu). Z dietetyczką pracowałam raz, dostałam dietę, ziółka do picia - schudłam, owszem, ale oczywiście po pewnym czasie "pękłam". Więc efekt jo-jo jest mi bardzo dobrze znany. A zatem widzisz, Emulor, że nie jest tak prosto być ciągle takiej dobrej myśli po tylu porażkach.
5.Koktail czekoladowy - poza tym, że jest przepyszny, tak naprawdę mojego głodu na słodycze nie zaspokoił. Raczej probowałam wmówić sobie, że nie będzie mnie po nim tak ciągnęło do słodkiego...Raz się udało,później już gorzej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan
arcymistrz koktajli
arcymistrz koktajli



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kunice k/Legnicy

PostWysłany: Pią 8:17, 08 Maj 2009    Temat postu:

Łojej Darinka, ale sie napisałaś... ulalalala....
Ja nawet się za diety nie zabierałam, bo wiedziałam, ze i tak pękne..
Jedyne, które przechodziłam to dieta z zupa kapuciana-cebulową i weekendowa!!!!!!
Dla pocieszenie, tez piję koktaj czekoladowy i też mnie niekiedy ciągnie... obecnie mam fazę na lody! Ale nie dajmy się zwariować.... Cos od życia nam też się należy!
trzym sie cieplutko Darinka!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emulor
koktajlowa specjalistka
koktajlowa specjalistka



Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Pią 10:22, 08 Maj 2009    Temat postu:

Cześć darinko, przez ostatnie dni myślalam czemu nie odpisujesz, ta skrocona kopia też jest cudowna:) Szkoda mi twojej pracy i wyobrażam sobie twoją złość ze te 40 min poszło na marne.
Łyżeczki wyginam...ręką..te bardziej oporne;)

Uwaza się ż leki sertoninonergiczne należą do najmniej toksycznych leków przeciwdepresyjnych, poza tym nie musza być brane stale. Są oprócz słodyczy rózne pokarmy które zwiekszają poziom serotoniny.

Mam wrażenie,że jestes już przekonana co do tej diety, myślę,ze pomalutku wszystkie osiągniemy sukces. Widze jakieś promyczki i iskierki swoje, i wielu osob ktore na tym forum poznaję, jest mi z wami bardzo dobrze...i tak błogo

Darinko tak bym chciała zebys osiągnęła zwycięstwo...Nie jestes słaba!!!

Mozesz pisać emu albo emi bo to bardziej bliskie mojemu imieniu, zreszta emulor to moje imie tyle że, po łacinie;).. tu raczej ludzie ukrywają swoje imiona, a moze znajomości rozwijają się tylko na priv.

Emu to szybki ptak!!!-z bajek-struś pędziwiatr, ale wolę chudnąc z prędkością szakala:) ktorego trapią wciąż różne pułapki i bomby (kaloryczne) ktore sam sobie podkłada...)

Pozdrawiam wszystkich
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Goya
adeptka koktajlowa
adeptka koktajlowa



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA

PostWysłany: Sob 18:30, 09 Maj 2009    Temat postu:

Hej Darinka :) wielki pokon w strone Ciebie
ja nigdy sie nie odchudzalam bo mialam zawsze dobra przemiane materii i nie siedzacy tryb zycia, a teraz wiecej czasu w domu na siedzaco....
i wybralam ta diete tez czasami widze odstepstwa ale dzieki niej powoli zaakceptowalam siebie i moj zwisajacy tluszczyk z boku chce zeby znikl ale juz nie z tak wielkim zacieciem jak na poczatku, powolutku do celu :)))
a jak czasami chcesz to mozesz nam sie wyplakac, kazda z nas chyba ma chwile zwatpienia, kazda z nas jest inna, jedne sa silniejsze i maja wieksza zdolnosc do mobilizowania sie, a inne nie
pozdrawiam goraco i czesciej tu z nami badz moze Cie jakos zmobilizujemy :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan
arcymistrz koktajli
arcymistrz koktajli



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kunice k/Legnicy

PostWysłany: Sob 19:04, 09 Maj 2009    Temat postu:

Yoł Emulor, ja mam dzisiaj juz dwa magnumy (lody) za sobą.... bosheeeee... jak ten szakal! Sama sie proszę... Aaaauuuuuuuuuuuuuuu!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Goya
adeptka koktajlowa
adeptka koktajlowa



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA

PostWysłany: Nie 1:39, 10 Maj 2009    Temat postu:

Joan ja mam przed soba imprezke wlasnie sie znajomi wprosili i troche nie strukturalnego jedzonka - ale podam warzywka z dipem i glakamole z awokado wiec zawsze bedzie cos ze struktury :))
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emulor
koktajlowa specjalistka
koktajlowa specjalistka



Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Nie 11:31, 10 Maj 2009    Temat postu:

Joan, hehe, zapomniałaś ze ten szakal zawsze po nawet mega-atomo-wybuchu wstaje i idzie dalej:)?..więc to jeszcze nie koniec:)))...sama o tym wiesz;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o Żywieniu Strukturalnym Strona Główna -> * Archiwum *
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 3 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin