Forum o Żywieniu Strukturalnym

mikulka · Wysłany: Pon 12:37, 17 Mar 2008 Temat postu:

Witajcie dziewczyny!Od jakiegos czasu zastanawiam sie nad zywieniem strukturalnym i uznalam ze w to wchodze.Dzisiaj zakupilam na allegro blender,a jutro pojade na zakupy po niezbedne produkty.Mi glownie zalezy na odtruciu organizmu i utrzymaniu wagi-podczas ciazy przytylam 8 kg a schudlam 14 wiec nie jest zle zwlaszcza ze moj synek ma dopiero 3 miesiace,ja mam 160 cm wzrostu i waze 45 kg w porywach 46kg.Po urodzeniu czuje ze Mikus zabral mi mase witamin i mikroelementow i mysle ze ta dieta jest dobra na ich uzupelnienie.Mam takze cicha nadzieje ze na niej nie przytyje bo tego nie chce-jak myslicie dam rade?

Gość · Wysłany: Pon 21:21, 17 Mar 2008 Temat postu:

A ja się zastanawiam, bo mam alergię na gluten, no powiedzmy celiakię. Więc nie mogę jeść chleba ani niczego z mąki. Dawniej jadłam zamiast tego takie steropiany tzn chleb z pieczywa ryżowego, ale czy nadal powinnam??? Czy takie dykty są ok czy nie??

kinia · Wysłany: Śro 23:40, 19 Mar 2008 Temat postu: :))

Witam Wszystkie Wspaniałe Dziewczyny. Kurde jesteście niesamowite.Przeczytałam to forum od początku i jestem w szoku. Dobra a teraz napiszę, że strasznie na Was liczę, bo wytaczam ciężkie działo: muszę zgubić a tak ze 30 kg.......to strasznie dużo wiem, ale cel jest na rok, więc realistyczny...tak myślę. Będę potrzebować Waszej siły ale wiem, że Wy nie zostawiacie biednych w potrzebie a ja do takich należe. Odżywianie strukturalne od wczoraj. Narazie wszystko pyszne, a wiele produktów jadłam już wcześniej (z racji mojego wegetarianizmu) więc łatwo się nie złamę. Na poczatku mam tylko jedno pytanie: jakie potrawy można przygotować z soi i soczewicy, bo jak dotąd to tylko jadłam w postaci gotowych kotletów, kostek itp. Będę wdzięczna za każdy przepis bez mięsa. No i za ciepłe przyjęcie. Pozdrawiam.

just · Wysłany: Pią 8:41, 21 Mar 2008 Temat postu:

Łohoho ale mnie tutaj dawno nie było i ile widzę nowych 'twrzy' :) witam wszystkich ^^ co do diety to możesz liczyć na to forum kinia, zapewniam Cie ;] dziewczyny Cie postawią do pionu jak coś będzie nie tak np tak jak to było ze mną i z moim objadaniem sie, pre razy napisały mi co myślą iii... przestałam ;] teraz jeżeli jem czegokolwiek dużo to nie mam wyrzutów sumienia, bo to strukturalne... prawie zawsze ;p

no i wracam do picia koktajlu oczyszczającego pozdrawiam wszystkie z Was i życzę wesołych świąt Very Happy

Anula · Wysłany: Pią 20:35, 21 Mar 2008 Temat postu:

mi się dieta coraz bardziej podoba, praktycznie każdego ranka widzę pół kilograma na wadze mniej, nie mam pojęcia czy to efekty diety czy waga się psuje, ale bardzo mi ten stan odpowiada:) rano wcinam koktajl na mleku lub kefirze , obiad lekki zgodny z zasadami, a wieczorem eliksir na pomarańczach, jestem zwolenniczką jedzenia pięciu posiłków nie trzech, więc muszę sobie pomiędzy coś dorzucać, chociaż po koktajlach w ogóle nie chce mi się jeść. Nawet dzisiaj przy pieczeniu ciast nie miałam odruchu wylizywania michy:D co mi się notorycznie zdarzało:) na razie dieta bardzo mi się podoba:) a stosuję ją dopiero tydzień:)

kinia · Wysłany: Pią 21:36, 21 Mar 2008 Temat postu: :))

Dzieki za wiare. Trzeci dzień mi miną strasznie fajnie i nawet nie myśle o powrocie do normalnego jedzenia, wiem, że jeżeli będzie mi czegoś brakowało to pizzy...ale cóż przez tyle lat pracowałam na wagę, teraz nie zrzucę jej w 1 miesiąc:(( tak ze pizza poczeka baaaardzo długo. Zaczynam wierzyć że mi się uda, też dziś piekłam placki... skusiło mnie tylko sprobowanie masy makowej (pół małej łyżeczki):)) i wiem, że przez święta nie tknę słodyczy. Terz się nie poddam. Po świętach ostro biorę się za ćwiczenia, bo zamówłam pare płyt z ćwiczeniami, no i odkurzyłam rowerek stacjonarny...a to już coś bo ostatnie kilka lat służył mi do suszenia ręczników Embarassed

Ale te czasy minęły. Za tydzien się zważę, chociaż już dziś czuję się dużo lepiej (czyt. lżej) mimo, iż waga pewnie jeszcze nie poszła w dół. Te koktajle są super: pełna i najedzona a jednocześnie lekka.(w moim przypadku lekka to nie jest dobre słowo), Życzę wszystkim Wesołych Świąt i przezwyciężonych pokus. Trzymajcie za mnie kciuki!

Bożka · Wysłany: Sob 1:20, 22 Mar 2008 Temat postu:

Kiniu z przyjemnością przeczytałam Twoj post. Z takim nastawieniem na pewno dasz radę.Trzymam mocno kciuki

mikulka · Wysłany: Sob 20:06, 22 Mar 2008 Temat postu:

No w wolnym czasie doczytalam forum do konca-kurcze dziewczyny jestescie niesamowite-szkoda tylko ze teraz tak rzadko tu zagladacie bo wasze rady napewno nam by sie bardzo przydaly.Ja koktaile juz wyprobowalam i sa naprawde bardzo smaczne,poza tym staram sie jesc strukturalnie choc musze przyznac ze dopiero od wtorku bardziej sie zmobilizuje bowiem swieta mamy tylko dwa razy w roku...oczywiscie bede liczyc kalorie i starac sie nie przekraczac magicznego dla mnie 1200-1300 kcal Rolling Eyes

Tak wiec kochane zycze Wam zdrowych i spokojnych swiat Wielkanocnych,niech milosc i dobro beda zawsze w Waszych serduszkach,przezyjmy te swieta wsrod bliskich,kochanych osob(w moim przypadku jedno serduszko wiecej do kochania-moj cudowny 3-miesieczny synek Mikolajek-to jego pierwsze swieta bowiem Boze Narodzenie siedzial jeszcze w brzuszku i postanowil sie przywitac dopiero w drugim dniu swiat-z lekka pomoca rodzicow ha ha ha)

ale sie rozpisalam,wybaczcie!

kinia · Wysłany: Sob 21:19, 22 Mar 2008 Temat postu:

pomyślny dzień:) Wytrzymałam dwa zaproszenia na kawe (czyt. ciasto) o samej kawie czarnej i bez cukru (niestety kawy nie mogę sobie odmówić) a w nerwch na mojego kochanego narzeczonego jeszcze raz posprzątałam mieszkanie i zapomniałam o posiłku. Jestem już po kolacji. Pierwszy raz piłam a raczej próbowałam koktajlu odchudzającego- niestety ostatni:(( Nie przeszedł mi przez gardło... Ale i tak jestem z siebie dumna bo słodycze to mój ból!A i ważne skoro nie wypiłam koktajlu to na kolację za kare(!) tylko szklanka świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy:) Cieszyyy. A i na obiad gołąbki z kaszy gryczanej i soczewicy szt 2 małe- pycha. Przepis podam innym razem bo musze popracowac. Pozdrawiam.

Bożka · Wysłany: Pon 0:43, 24 Mar 2008 Temat postu:

Witajcie dziewczyny świątecznie:)
Mikulko zaglądam w miare możliwości, ostatnio trochę wyjeżdzałam...no i sporo pracy mam niestety, takiej popoludniowej również..ale jak tylko wracam zaraz zaglądam...Cieszę się ze przybywa dziewczyn, napewno w grupie raźniej...no to dziewczyny do dzieła...

mikulka · Wysłany: Pon 14:50, 24 Mar 2008 Temat postu:

No dzisiaj sobie pofolgowalam ale od jutra ostre 2 man down

juz sie nie moge doczekac bo koktaile naprawde bardzo mi smakuja-tego z avokado jeszcze nie pilam ale postaram sie to nadrobic-pytanie tylko czy dam rade go wypic-jakos konsystencja avokado nie jest zbyt zachecajaca no ale czego sie nie robi dla zdrowia...po urodzeniu czuje sie bardzo oslabiona i cos czuje ze te koktaile pomoga mi w dostarczeniu niezbednych witamin i mikroelementow bo jak narazie moje odzywianie nie bylo zbyt zdrowe-kebaby to moja udreka...slodycze nie tak bardzo choc wczoraj i dzisiaj chyba mialam wachania glukozy bo az do mnie mowily i reka sama wpychala te swinstwa...ale jutro poprawa

Bożka · Wysłany: Pon 18:16, 24 Mar 2008 Temat postu:

Mikulko JA lubię ten z avocado , nie jest zły, ma gęstą konsystencję i jem go łyzeczką, tylko TY moze ze swoją wagą nie dodawaj morszczynu na odchudzanie.

mikulka · Wysłany: Pon 19:01, 24 Mar 2008 Temat postu:

Bożka dziekuje za rade

kinia · Wysłany: Pon 10:12, 31 Mar 2008 Temat postu:

Jak dobrze że święta się skończyły... to ciągłe tlumaczenie, że tego nie jem, nie dziękuję, nie naprawdę, tak wierzę że jest naprawdę smaczne... nie paranoja, niestety u przyszłej teściowej nie poszło tak łatwo(!) i jeden kawałek ciasta jestem do tyłu, ale ile mnie to nerwów kosztowało... Czemu ludzie nie rozumieją że czegoś poprostu się nie je... Ja w sumie powinnam być do tego przyzyczajona, bo wegetarianka, a ludzie nie rozumieją tylko te setki pytań a dlaczego nie, a przecież dobre...SPRÓBUJ!!!
NIEEEE!!! No dziękuję że mogłam się wygadać , trochę mi ulżyło:)
Boję sie zważyć... Moje jeansy zdejmuję bez rozpinania, ale i tak jeszcze poczekam.

Gość

no, pierwszy koktail mam za sobą, w smaku ok ale "szału ni ma", na razie poczekam kilka dni z wprowadzeniem drugiego na śniadanie. jako motywację kupiłam dziś bardzo sexy bluzkę. pasuje na mnie, ale mi boczki widać niestety...