Forum Forum o Żywieniu Strukturalnym Strona Główna Forum o Żywieniu Strukturalnym

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Co dzis zjadlam
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 75, 76, 77 ... 112, 113, 114  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o Żywieniu Strukturalnym Strona Główna -> *Dzień jak co dzień*
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
justyska
koktajlowy beniaminek
koktajlowy beniaminek



Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:50, 06 Mar 2014    Temat postu:

cześć!!

dziś miałam mega zwariowany dzień i dopiero co dopadłam do laptopa :)

madzik super zakupy dla dzieciaczka sprawiają Ci (Wam) tyle radości, mam nadzieję, ze niedługo i ja będę mogła opowiadać jak buszowałam po sklepach z ciuszkami dla dzieci

a i madzik mam zawsze zapytać jak robisz "jaglankę" gotujesz na wodzie, mleku?? i jak to wygląda, pytam bo próbowałam zrobić i chyba mi mocno wie wyszło :(( było jakąś rozgotowaną paćką niej więcej jak kaszka dla niemowląt...

i zazdroszczę Wam możliwości kupowania kosmetyków jakich się zapragnie, ja niestety mam dużą alergię, nim coś użyję muszę kilka razy sprawdzić na "małym" kawałku czy się nadaje, a trochę szkoda mi co chwila wyrzucać zakupionych prawie całych kosmetyków więc mam już kilka nazwijmy to akceptowalnych... bez zapachowych

owoce lubię/smakują mi tylko sezonowe, niestety jakiś czas temu jak miałam full czasu wolnego, spodobała mi się prowadzenie ogrodu, i teraz nie smakują mi wręcz kupne ogórki, sałata, pomidory, truskawki, papryka

co do diety... cudów nie ma, śniadanie koktajl wiśniowy, 2sniadanie kanapka z kiełbasą, sałatą, oliwkami, obiad - rosół z makaronem, kolacja jogurt i gruszka, no i niestety znowu kawa z mlekiem :(

na weekend niestety wyjeżdzam z domu, co prawda nie daleko do koleżanki, przypomną się "stare" studenckie czasy... i mam nadzieję, ze znajdziemy chwilę czsu aby skoczyć po zakupy do Reduty i zobaczyć jak wygląda bar dr Bardadyna...

pozdrawiam Was i życzę miłego weekendu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzik
ekspert koktajlowy
ekspert koktajlowy



Dołączył: 07 Lut 2013
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krakow

PostWysłany: Pią 9:30, 07 Mar 2014    Temat postu:

Hej moje mile!

ja tez was strasznie lubie :-) i to ze od roku ponad prawie codziennie piszemy sobie o naszym sprawach, nie tylko zywieniowych :-)

Justysko, trzymam kciuki zeby niedlugo przyszedl Twoj czas na malenstwo :-)

Dzisiejszy dzien zaczelam od owsianki ze startym jablkiem, malinami i siemieniem zmielonym na swiezo. Przed tym jeszcze woda z cytryna.
Teraz pije Pu-ehr, zaraz zagryze ziarenczakiem i dojem kawaleczek bloku czeko, ktory mi sie poniewiera w szufladzie w pracy :-P
Na drugie mam te owoce co wczoraj, plus kiwi.
Obiad to swiezy makaron z Lidla z sosem ze swiezego szpinaku, pomidorow suszonych, serka plesniowego z pestkami slonecznika. Pyszka :-)

Zauwazylam, ze do 15 jem ladnie i planowo, ale jak wracam do domu to wpadaja mi w rece rozne smakolyki :-P i juz nie jest tak strukturalnie...

Justysko, co do jaglanki, to jest to prostsze niz sie wydaje, jak juz sie wejdzie w rytm :-)
Miarke jaglanki (mam taka z Ikei, na 100ml) podprazam chwile w suchym rondelku, w celu pozbycia sie goryczki i nadania jej bardziej rozgrzewajacych wlasciwosci.
Teraz, jesli to jaglanka stricte sniadaniowa, dodaje suche dodatki: bakalie, pestki itp.
Przelewam wrzatkiem i plucze pod biezaca woda. Odsaczam na sitku i siup do rondelka i zalewam dwoma miarkami wrzatku. (Teraz mozna tez dodac pokrojone lub starte jablko)
Stawiam na duzym gazie az zabulgocze, wtedy zmiejszam do minimum i przykrywam.
Ide pod prysznic :-) Jak wracam (ok.10 minut) jest gotowe. wazne, zeby jaglanki nie mieszac, bo przywrze do dna i zrobi sie ciapa.
Dodaje swieze owoce i zajadam. Poniewaz przewanie dodaje suszone bio morele i daktyle, kaszka jest slodka, wiec nie dosladzam. Jesli akurat nie mam (co sie rzadko zdaza) polewa syropen z agawy. Taka miarka stacza mi na dwa razy, wiec nastepnego dnia podgrzewam z odrobina mleka roslinnego.
Mozna tez gotowac czysta jaglanke bez dodatkow i wykorzystywac do zup, obiadow (z warzywami czy sosem), dodawac nawet do koktajli przez miksowaniem czy robic z zimnej salatki (zamiast kuskusu) Ugotowana moze stac w lodowce trzy dni. Polecam!

Dzis wlasnie bede gotowac taka czysta, bo jutro mamy gosci i salatke wlasnie chce ukrecic :-)
Z avocado, swieza bazylia, oliwkami i pestkami. I co tam sie jeszcze nawinie :-P

Zycze Wam kochane milego piateczku i super weekendu! Postaram sie odezwac jutro rano!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsambika
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:25, 07 Mar 2014    Temat postu:

justysko, ja też trzymam kciuki za dzieciaczka! chyba mnie ubiegniesz w testowaniu baru dr bardadyna, bo ja się wybieram do reduty w przyszłym tygodniu po mineralne kosmetyki lily lolo (mają tam stoisko i chciałabym wszytsko przetestować na żywo, bo kupowanie kolorowych kosmetyków przez net to droga przez mękę, kilka lat temu miałam już fazę na minerały i cięzko było utrafic dobry odcień na podstawie zdjęć). wpółczuję ci alergii, moja mama ma alergię na wiele kosmetyków i też tak to u niej wygląda, że kupuje, testuje, a potem albo używa, albo oddaje koleżankom, bo ją uczulają. w sumie najlepiej jej podchodzą zwykłe kremy o krótkich składach. niestety, naturalne kosmetyki zawierają często wyciągi czy olejki roślinne i też uczulają:(

gotuję jaglankę bardzo podobnie jak madzik, z tym, że jej nie płuczę. biorę miarkę (mam taką malutką 60 ml, ale nasypuję nie do pełna) i dwa razy tyle wody, co kaszy. jem z łyżką "ziarenek" (popping z amarantusa, dwa rodzaje otrąb, mielone siemię lniane, jagody goji) i dwoma daktylami. jednak częsciej jem na śniadanie owsiankę, bo mi bardziej smakuje
Laughing

zjadłam właśnie drugie śniadanie (chleb żytni z serkiem kozim), dopijam kawe i lecę w świat:) muszę nabyć jakieś smakołyki, bo jutro bedzie nalot dziewięcioletnich dziewczynek Wink

ps. madziku, czujesz już ruchy?


Ostatnio zmieniony przez Tsambika dnia Pią 12:28, 07 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bata
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląskie

PostWysłany: Pią 13:56, 07 Mar 2014    Temat postu:

justysko, ja też, życzę Ci obyś jak najszybciej mogła robić "maluszkowe" zakupy.... no, no ale będzie urodzaj na naszym forum Wink a jaglankę gotuję/gotowałam tak jak Tsambika
dziewczyny, moja wczorajsza sałatka obiadowa była pyszna, chyba za sprawą suszonych pomidorów w oliwie które były jedyną przyprawą, chętnie jeszcze do tej sałatki wrócę.... na kolację zjadłam koktajl z awokado z orzechami Little thongue man , a dzisiejszy dzień rozpoczęłam od owsianki, na II zrobiłam koktajl z 1/2 banana, 1 kiwi, 2 gałązek selera naciowego + 1/2 szkl napoju sojowego i jeszcze musiałam rozcieńczyć wodą..... dobre, ponoć bomba witaminowa......ostatnio w czasie bezsennych nocy "wyłapuję" takie przepisy z internetu ..... na obiad zjem resztę wczorajszej sałatki, a na kolację wykorzystam 2 połówkę banana i będzie koktajl oczyszczający /z jabłkiem i suszonymi śliwkami/.....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsambika
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:25, 07 Mar 2014    Temat postu:

bato ja też mam ostatnio kłopoty ze snem, chodzę półprzytomna Crying or Very sad kupiłam dziś melisę i bedę piłą wieczorem, może pomoże?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bata
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląskie

PostWysłany: Pią 17:30, 07 Mar 2014    Temat postu:

Tsambiko mam nadzieję, że melisa Ci pomoże, życzę Ci tego z całego serca... ja niestety cierpię na bezsenność już od dłuższego czasu i melisa to już dla mnie "mały pikuś", nie chcę jednak uzależniać się od leków więc tak sobie czasami NIE ŚPIĘ Laughing hi hi śmieję się, że powinnam jakoś z pożytkiem to wykorzystać i może przyjąć się na etat nocnego stróża, szkoda marnować te nieprzespane noce Wink .... czytam te nasze wpisy i cieszy mnie że czasem to nasze forum jest poradnikiem "droga przyjaciółko poradź"... super, bo świadczy to o tym jak dobrze się już znamy i rozumiemy
obiad zjadłam zgodnie z planem, przez moment "nosiło" mnie do słodkiego ale zadowoliłam się 2 daktylami i jest ok, popijam zieloną herbatę i chociaż czeka na mnie trochę prasowania, ale ja zawsze jestem wierna dewizie że robota nie zając...." Laughing Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyska
koktajlowy beniaminek
koktajlowy beniaminek



Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:16, 07 Mar 2014    Temat postu:

witajcie :)

nie mogłam doczekać się kiedy tu zajrzę...a podróż do wawy jakoś się ciągnęła prawie w nieskończoność :) ale dotarłam

już wiec co robiłam źle z jaglanką :( stałam nad garnkiem i mieszałam....

dzisiejsza dieta
śniadanie koktajl truskawkowy (taki jak w diecie weekendowej), 2 śniadanie kanapka z łososiem wędzonym, sałatą i oliwkami <<o>>, obiad zupa szczawiowa z jajkiem, podwieczorek gruszka i banan, kolacja - serek waniliowy ,mnie też dzisiaj "nosi" na coś słodkiego...

Tsambika / bata może macie problemy z zaśnięciem z powodu iż zbyt późno pijecie herbatę zieloną... ja jak zaczęłam się odchudzać i pić herbatę było to ok 18.30, nie mogłam zasnąć próbowałam kilku sposobów, aż gdzieś wyczytałam że zawiera dużo teiny, kilka dni bez zielonej herbaty pomogło, a melisa też może pomóc, ja na sobie nie testowałam


Ostatnio zmieniony przez justyska dnia Pią 21:17, 07 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzik
ekspert koktajlowy
ekspert koktajlowy



Dołączył: 07 Lut 2013
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krakow

PostWysłany: Sob 14:35, 08 Mar 2014    Temat postu:

Hej kochane!

Miałam odezwać się rano a mimo, ze wstałam o 6 (!) jakoś tak zlecialo Wink
Czytanie, śniadanie, sprzątanie, pranie, prysznic :-) teraz juz leżę i zabieram się za Nesbo.
Mamy wieczorem gości, wiec juz przyszykowalam sałatkę (jaglanka, czerwona papryka, kukurydza z puszki, ogórek, oliwki, feta, olej i sok z cytryny plus przyprawy) - przechodzi smakiem w lodowce. Potem zrobimy razem z R sos do tortilli meksykanskiej i guacamole, bo mam dwa mięciutkie avocado a bedzie fajnie pasować do nachosow i tortilli :-)
Niestety mimo, ze starałam się rozdzielić prace na etapy i odpoczywać, juz czuje plecy i brzuch :-/

Tsambiko, czuje Majusie codziennie :-) R nie zawsze wyczuwa, ale juz kilka razy się udało, wiec radość :-)

Bato, Twój jadłospis jest super i to samozaparcie antyslodyczowe! Podziwiam! Mi nie wystarczają juz same bakalie Wink
Justysko widzę ze tez ostro walczysz Very Happy ale trzeba przyznać, ze odchudzanie ze strukturalna jest najprzyjemniejsze z możliwych!
Tsambiko, czyżby Twoja Maja miała dziś jakieś party?

Pozdrawiam Was wszystkie ciepło i życzę miłego weekendu!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsambika
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:51, 08 Mar 2014    Temat postu:

hej hej
justysko, ja (niestety - bo zdrowa) wcale nie piję zielonej herbaty. w ogóle za herbata nie przepadam, piję tylko jak jest mi zmino w zimie, jeste,m zapaloną kawoszką, ale prawdziwej kawy po 16-17 nie piję.
zieloną herbatę próbowałam pić na początku strukturalnej (rok temu), ale nie lubię. piję okresowo skrzyp, ale teraz akurat nie. ja niestety tak mam, że jak obudzę się w nocy (np. na siku Wink ) to potem się bedę budzić o tej samej porze w kolejne noce... generalnie problemy z sennością zaczęły mi się w ciąży Rolling Eyes ale np. dziś (odpukać) spałam dobrze, może po tej melisie?

madziku, nie tak tylko przyszły w gości, ale czyms trza poczęstować. nie wiem, czy to u moich dzieci tak jest, czy to signum tempori, ale teraz jest więcej ceregieli z odzwiedzinami. ja nonstop siedziałąm u koleżanek a one u mnie, a teraz trzeba się umawiać, zapraszać... to samo było we wrocławiu, więc chyba po prostu teraz tak jest. w każdym razie wizyta koleżanek to wielkie przeżycie, a nie codzienność.

bato ja jak nie śpię, to nie wstaję tylko sobie leżę, zeby już całkiek nie wybić się z rytmu. liczę barany albo coś sobie myślę, zeby zasnąc, np. drogę z domu gdzieś tam:P czasem pomaga.

u nas już niemal wiosna, byłam dziś z filipkiem na zajęciach uniwersytetu dzieci i przy okazji zajrzeliśmy do muzeum wojska polskiego obejrzeć czołgi:P widziałąm STOKROTKI! jak jutro też będzie tak ładnie, to zaczynam biegać/maszerować!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzik
ekspert koktajlowy
ekspert koktajlowy



Dołączył: 07 Lut 2013
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krakow

PostWysłany: Nie 9:43, 09 Mar 2014    Temat postu:

Hej hej!

Ależ ta sobota minęła! Goście dopisali, jedzonko smakowało i spotkanie bardzo udane :-)
Dziś czeka nas sterta zmywania (w nocy nie mieliśmy siły) i albo odwiedziny u mamy R albo słodkie lenistwo z Jo Nesbo Wink

Tsambiko, słyszałam od koleżanek, które maja starsze dzieci, ze one tez umawiają wizyty swoich dzieci z irodzicami ich kolegów. Nie ma takiej swobody jak kiedyś. Za mojego dzieciństwa tez normalnym było, ze się biega od jednych do drugich. Ale mieszkałam w małym mieście, na fajnym osiedlu, gdzie pełno dzieciaków mieszkało w małych bloczkach dookoła wielkiego placu zabaw, wiec słychać było nawoływania mam na obiad itp :-) teraz dzieci są porozrzucane pk rożnych częściach miasta, do szkoły dojeżdżają nieraz z odległych dzielnic i trudno mowić o sąsiedzkich przyjaźniach.
Ciekawe jak to bedzie za czasów naszej Mai :-)

Co do mojego jadłospisu, to juz jestem po kawie z mlekiem i moczonych w niej ciasteczkach cantucinni z lidlowego włoskiego tygodnia Wink
Potem nie wiem co na śniadanie (na pewno świeży sok z pomarańczy)
A na obiad chyba taki sam makaron jak miałam w piątek, bo muszę to powyjadac.

Miłej niedzieli moje drogie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bata
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląskie

PostWysłany: Nie 17:45, 09 Mar 2014    Temat postu:

niedziela, ech niedziela...... witaski moje miłe..... wczoraj napisałam do Was ale wcięło mi tekst jak widzę, albo coś poknociłam, latka robią swoje Laughing nic konkretnego się nie działo, ale chciałam tylko "donieść" że w biedronie są bardzo smaczne i szczególnie soczyste pomarańcze po 1.99 zł polecam, kupiłam kilka na próbę i chyba pojadę żeby kupić więcej bo są super na sok.
u mnie dziś było trochę inaczej niż zwykle i rano zjadłam kanapkę z wędzonym łososiem i jajko na twardo... na II szklanka świeżego soku z pomarańczy a na obiad drobiowy szaszłyk z sałatką z sałaty lodowej..... na kolację będzie koktajl z awokado Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsambika
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:22, 09 Mar 2014    Temat postu:

madziku, fajnie, że czujesz majeczkę, super uczucie. raźniej tak we dwie:) obawiam się, że z tymi kontaktami będzie coraz gorzej, niektóre dzieci są jak kosmici. np. najlepszy (niestety) kolega filipka całę dnie spędza grając na komputerze. zapowiedział filipowi, ze jak go zaprosi, to filip "będzie też musiał grać"Razz oczywiście juz zapowiedziałąm, że o takiej wizycie nawet mowy nie ma. no ale co się dziwić dzieciom, jak niektórzy dorośli bardziej żyją w internecie, niż w realu...
ja też się wychowałam an podwórku i to turaj, gdzie teraz mieszkam, praktycznie w centrum warszawy. mieszkałąm w wielkim bloku, ale wszędzie było pełno starych kamienic i zakamarków, gdzie buszowaliśmy. praktycznie zaraz po szkole leciało się na dwór i dopiero mama wieczorem wolała przez okno:)
a co czytasz nesbo? ja jutro lecę odebrać zamówioną trzecią część bridget jones, bardzo jestem ciekawa - poprzednie tomy uwielbiałam i bardzo sie odnajdywałam w tej książce tak z 10 lat temu:)) nawet przyjaciólki miałam podobne i kolegę-geja:P

bato, dzięki za cynk i tak miałam zajrzeć z rana do biedry po ser mierzwiony (przysmak moich dzieci), to kupię te pomarańcze, bo te moje z almy jakieś takie suche, że blender nie chce koktajlu robić, muszę dolewać sok z kartonu...
a za te "latka" Guy with axe :)

buziaki!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyska
koktajlowy beniaminek
koktajlowy beniaminek



Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:59, 09 Mar 2014    Temat postu:

cześć dziewczyny:)

właśnie wróciłam do domu, byłam dziś w ch reduta i niestety nie znalazłam baru dr, wróciłam i dopiero teraz patrzę na stronę a go nie ma... pewnie został już zlikwidowany... wychodzi na to że w Warszawie fast food rządzi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzik
ekspert koktajlowy
ekspert koktajlowy



Dołączył: 07 Lut 2013
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krakow

PostWysłany: Pon 9:18, 10 Mar 2014    Temat postu:

hej kochane!

Tsambiko, co to jest ser mierzwiony? :-o A Nesbo teraz czytam (koncze) pentagram. Nie czytam go jakos po kolei, raczej z przypadku, jak cos mi wapdnie w rece. W mojej bibliotece nie ma go za duzo.
Ja tez nie kupuje jakos duzo ksiazek, malo miejsca poki co Sad Dwie podwojne witryny sa zapakowane ksiazkami, plus jakies kartony na szafie...Moze jak bediemy miec dom, to sie doczekam porzadnej biblioteczki Very Happy ech, marzenie to moje!

Dzis piekny poranek, jak wstalam o 6, to juz bylo jasno i zaraz wzeszlo slonce! Super :D Po obrzydliwym i zimnym ostatnim tygodniu taka zmiana to jest to!

Zaczelam dzien od wody z cytryna i owsianki ze startym jablkiem, goja i morelami ze sloika od mamy R.
Teraz stygnie mi Pu-ehr, zagryze ziarenczakiem.
Owoce jak zwykle na drugie sniadanie: jablko, kiwi, kawalek mango.
Ciasteczka ziarenkowe (z Tesco) na slodka przekaske
A na obiad kasza jaglana z zielona fasolka szparagowa, pestkami i odrobina ostrego sosu.

Pewnie jak przyjde do domu, to zjem jakies slodkosci (pozostalosci po sobotnich gosciach) albo nachosy (j.w. :-P)

Ale i tak sie ciesze, bo to, co jem w pracy, zapewnia mi wszystkie skaldniki odzywcze :-)
wiec troche grzeszkow nie powinno bardzo zaszkodzic :-)

Trzymajcie sie wesolo i do napisania!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bata
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląskie

PostWysłany: Pon 11:39, 10 Mar 2014    Temat postu:

helou, dzień dobry Exclamation Laughing
"jadę" po kolei..... Madziku przestań patrzeć na kaloryczność jedzenia, teraz masz dyspensę, więc zajadaj wszystko na co tylko masz ochotę.... oczywiście bez przesady Wink
justysko, a już miałam Ci zazdrościć wizyty w barze dr. .... szkoda, ludziska nie wiedzą co jest dobre.... Crying or Very sad
Tsambiko, pomarańcze które będziesz kupowała w biedronie muszą mieć tzw dupki czyli jakby przerośnięte coś tam coś tam z drugiej strony od ogonka...wow ale wytłumaczyłam Laughing
no tak .... a ja zaczęłam dzień jak zwykle od owsianki, a potem też będzie standard.....
pozdrawiam was moje kochaniutkie.......do następnego....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o Żywieniu Strukturalnym Strona Główna -> *Dzień jak co dzień*
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 75, 76, 77 ... 112, 113, 114  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 75, 76, 77 ... 112, 113, 114  Następny
Strona 76 z 114

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin