Forum o Żywieniu Strukturalnym

Kasandra · Wysłany: Śro 10:15, 18 Mar 2009 Temat postu:

Ja za słoik melasy zawierający 450g czyli 300ml zapłaciłam 13,50zł.Jest to słoik taki troszkę większy od dżemowego.Właśnie przed chwilą, z ciekawości zmierzyłam pojemność słoiczka po dżemie łowickim.Weszło 250 ml wody.A słoik melasy faktycznie starcza na dosyć długo.

Kairo · Wysłany: Śro 10:48, 18 Mar 2009 Temat postu:

Dzisiaj pojadę do sklepu ze zdrową żywnością i wszystko kupię :)

malaga · Wysłany: Śro 12:41, 18 Mar 2009 Temat postu:

Kup, kup :)
Jestem od 3 miesięcy gorliwą fanką melasy. To jest jedyna forma czystej słodyczy przez którą nie miewam wyrzutów sumienia. A bez niej koktajl biały, wiśniowy czy czekoladowy nie byłyby tak pyszniutkie! :)

Noelka · Wysłany: Śro 12:53, 18 Mar 2009 Temat postu:

Chciaż trzeba przyznać, że trochę czasu trwało nim się przyzwyczaiłam do tego specyficznego smaku

malaga · Wysłany: Śro 12:56, 18 Mar 2009 Temat postu:

Moje początki też były trudne, rzecz jasna. Ale stwierdzam, że się opłacało :)

Joan · Wysłany: Śro 13:12, 18 Mar 2009 Temat postu:

no ja dopiero po drugim podejściu do strukturalnej (czyli teraz) sie do melasy przyzwyczaiłam... ale wcześniej odwzyczajałam sie od cukru, więc może dlatego...

malaga · Wysłany: Śro 13:48, 18 Mar 2009 Temat postu:

No właśnie to może być powodem mojego niemalże natychmiastowego zachwytu melasą... Z nadwagą walczę od kiedy pamiętam, więc nie-używanie cukru (poza wyjątkowymi sytuacjami) było dla mnie czymś zupełnie normalnym. Z lekką zazdrością zwykle patrzyłam jak koleżanki wsypują do herbaty drugą łyżeczkę cukru :)
A teraz mam swoje słodkie :) I w dodatku zdrowe :D

Joan · Wysłany: Śro 21:03, 18 Mar 2009 Temat postu:

a mnie zazdrość ściska (lub ściskała) jak koleżanka wciaga następnego batonika i jest chuda jak tyczka.... a ja ... ech....

malaga · Wysłany: Śro 22:41, 18 Mar 2009 Temat postu:

hehe... Ja jeszcze zaciskam zawsze mocno zęby jak wracamy po północy z imprezy i chłopaki (czasem koleżanki też) koniecznie muszą iść na kebaba... Gdzie im to potem znika? Ja po takim jednym wybryku miałabym pewnie powiększony o rozmiar zad...
No nic.. W każdym razie koniec weekendówki :)

Kairo · Wysłany: Czw 8:22, 19 Mar 2009 Temat postu:

Malaga gratuluję końca weekendówki :) Byłam i kupiłam melasę i soję :) Dzisiaj zobaczę jak ona smakuje ale dopiero jak wrócę z pracy. na obiad będę robiła zupę z marchewką i soczewicą :)

Joan · Wysłany: Czw 9:05, 19 Mar 2009 Temat postu:

Dawaj Malaga wyniki!!!!!
Kairo, będziesz robiła mleko sojowe czy jakieś inne cudo????

malaga · Wysłany: Czw 9:09, 19 Mar 2009 Temat postu:

0,9 mniej :)
Rewelacji nie ma, ale wystarczy, żebym była w stanie zrealizować swój plan do końca marca :)

Joan · Wysłany: Czw 9:21, 19 Mar 2009 Temat postu:

zawsze coś..... Ja miałam nadzieję na wiecej, bo mam duuuuuuuużo do zrzucenia, a tu 1,3 i amba! Ale dalej wcinam koktajle, nie ma bata....

Kasandra · Wysłany: Czw 11:00, 19 Mar 2009 Temat postu:

Malaga,gratulacje!!! Gratuluję Ci wyniku i tego że przetrwałaś.Wynik 0,9 to prawie kilogram,całkiem przyzwoicie.

Joan · Wysłany: Czw 11:07, 19 Mar 2009 Temat postu:

hehehhe weekendówka to normalnie szkoła przetrwania.....