Forum o Żywieniu Strukturalnym

bata

https://www.youtube.com/watch?v=kA0pkemJxMc... hmmmm piękne czasy

bata

wow ja nie mogę, dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że wy nie możecie przecież znać tych okropnych numerów, bo jesteście za młode.....

bata

a [link widoczny dla zalogowanych] było tak......

bata

a później było tak.......https://www.youtube.com/watch?v=nx0qORFoy9s

bata

jasna cholewcia .....ciągle coś mi nie wychodzi

bata

sorry tak się zapędziłam, że sama nie mam pojęcia jak Wam przesłać te linki.... oj ciemnoto polska.....

bata

mam doła, słucham sobie Barry White'a i sama nie wiem czy dobrze robię.... hmmm może to znak że powinnam coś zmienić.....bezsenne noce nie nastrajają zbyt dobrze....

Tsambika

bato

szkoda, że nie zajrzałąm na forum, bo byśmy razem powspominały. ja jak najbardziej pamiętam te hiciory, toż to młodość moja! co do jopek mam mieszane uczucia, ma świetny głos i ambitny repertuar, ale jakoś nie przepadam za nią jako osobą i trochę mi to utrudnia odbiór. często nie potrafię oddzielić aktora od roli, piosenkarza od sensacyjnych plotek. annę mj oglądałam raz na żywo i muszę przyznać, że potrafiła stworzyć magiczną atmosferę...

myślisz, że nasze wspominki straszą madzika? może jej się przydadzą Wink

madzik zresztą jest mądrala, ja - mimo, że za rodzenie zabrałam się kilkanaście lat później niż ona - byłam całkiem zielona i na szybko douczałam się z książek. na dodatek niepotrzebnie czytałąm fora dla "ciężarówek", niestety mnóstwo straszenia i sensacji, wprowadzania w błąd i niepotrzebnego pporónywania, szczególnie już po urodzeniu (co które dziecko umie, kiedy siada, kiedy zaczyna mówić, kiedy an nocnik).

dziś jedziemy na wycieczkę, a na obiad będę jadła to co wczoraj, tylko bez tofu, może jajko sadzone sobie usmażę... coraz mniej jem mięsa, czyżby fluidy od madzika?

Razz

Tsambika

aaa, i ja też obstawiam 7.07! go madzik, go!

bata

sorry babolki moje kochane, faktycznie trochę pojechałam po bandzie w nocy, ale niestety M jest nieobliczalnym hipochondrykiem więc nie potrafię ogarnąć jego choroby i tak jak mówiła Tsambika powinnam rzucić to wszystko w diabełki i robić swoje..... chyba tak zrobię któregoś dnia więc chyba się nię zdziwicie kiedy zniknę....dzieci pojechały na urlop a ja w końcu też chcę żyć.....

Asia

Helol Niewiasty:-)
1 dzien mnie nie bylo a tu tyle sie dzialo :-)
Bato co za hiciory!!! Lata 80-te i 90-te sa the best EVER!!!! A Barrego White z Royem Orbiso em to uwielbiam "zusammen do kupy" Very Happy

AM Jopek sporadycznie chociaz przyznaje, ze ma imponujace warunki glosowe. Zebralo Ci sie kochana wczoraj na sentymentalne podroze muzyczne.. a skad ten ..???.. jak bedziesz miala chechec w bezsenne noce popisac to mozesz smialo przez fb dac znac. Ja pozno chodze spac bo jestem nocny marek :-)
Jeszcze w temacie karmienia. Mikolaj tez wisial na cycku nonstop :-) karmienie na zadanie dopiero wchodzilo w mode jak go urodzilam i co to duzo gadac bylo sporo szumu na ten temat, generalnie na nie. Ja bylam jak najbardziej za. Karmilam go co 3 godz. z czego godzine wisial na cycku ( a po kilku miesiacach sciagal z dwoch i jeszcze sobie druga raczka pomagal pompujac cycka, zeby lepiej szlo Very Happy

) potem odpadal zadowolony a jak go przenosilam do lozeczka to skubany juz po pol godzinie chcial i glosno sie domagal bardziej chyba przytulania bo juz nie jadl . I tak mialam przez 1,5 roku w dzien i nocy, ciagly placz i latanie miedzy lozeczkiem a lozem malzenskim. Bylam tak zmeczona, ze zasypialam na kibelku robiac siku z glowa na pralce... Innych pokarmow w ogole nie chcial jesc tak jak u Ciebie Tsambiko Maja, wszystko ladowalo w promieniu 1m od siedziska, a gotowalam mu zupki na warzywach z dzialki od tesciowej, no nic... dopiero zasmakowaly mu gerbery i odetchnelam z ulgi i radosci :-) o odstawianiu od piersi to nawet nie bede pisac taki to byl horror... Guy with axe

(ten z siekiera to Miki ;-D) poza tym karmienie bylo boskie :-)
A Madzik to ma niezle sny :-) kochana juz niedlugo stana sie jawa, trzymam kciuki, ze to juz jutro bedzie!!!! Czekamy tu wszystkie na Twoja Majeczke z niecierpliwoscia Very Happy

Ruszylam w koncu wczoraj moja leniwa dupe i poszlam na basen :-) 1godz plywania i pol godziny cwiczen. Wrocilam do chaty glodna jak dziki zwierz, mialam nuz przygowane jedzonko tylko tofu musialam usmazyc. Oprocz tego byla garstka makaronu orkiszowego, fasolka szparagowa, kilka plastrow cukinii, piertrucha i koper, pomidorki koktajlowe i ser kozi i jeden ogorek kiszony i avocado. Smakoza - Zajebioza :-) zjadlam ale polowe porcji bo troche tego duzo bylo a tofu szybko syci. Trzymalo mnie do wieczora i w sumie to wypilam tylko mietowke na kolacje. Dzisiaj na smiadanie 1 kromka pelnoziarnistego chleba orkiszowego z ogorkiem pomidorkiem i chuda szynka z indyka, niedawno wypilam koktajl zolty, a potem to jeszcze nie wiem, cos nie mam dzis apetytu, moze sie skonczy na herbatkach, a jak mi wroci apetyt to sobie zrobie zielonego.
Na summerjam w koncu nie pojechalismy bo byla ulewa no i dojechala nowa zmywarka i K musial natychmiast ja zainstalowac..
Dzisiaj tez pada.. mam nadzieje, ze u was lepsza pogada :-)
Zajrze jeszcze pozniej tymczasem milej niedzieli kochane :-)

bata

go go Madzik....... jutro Twój termin kochanie....

Madzik

Hej kochane!

Melduje ze nie rodzę póki co Wink

wczoraj mi wcielo dwa posty i sie wkurzylam i juz nie pisałam trzeci raz :-P
A dziś od rana bardzo mnie klul cały brzuch, ale zadzwoniłam do położnej i kazała wziąć dwie nospy i powiedziała, ze możemy jechać do rodziny (do mamy R na grilla;-)) to pojechaliśmy i było ok. Teraz juz w domu, obzarta, zmęczona, z bólem głowy, wiec wloke sie pod prysznic i na kanapę pic meliske i sie luzowac :-)
Wiecej opowiem jutro (o ile jednak nie urodzę :-P) śmiałam sie do R ze jednak zbyt zmęczona dziś jestem na poród, on tez ;-)chyba ze teraz odpoczniemy i podrzemiemy i w nocy moze byc akcja i akurat 7.7 sie wyrobimy Wink

Buziaki!

Asia

Trzymam kciuki Madzik, zeby jutro szampana odpalic Partyman

Madzik

Hej moje miłe!

Jestem juz po pobraniu krwi i śniadaniu ( a właściwie dwóch: dwie kromeczki razowca z pasztetem sojowym i awokado a potem dwa tosciki pelnoziarniste z nutella :-))

Miałam pobudkę o 3:30 i do 5 czytałam, potem godzinka snu, szykowanie walowki dla R i siebie do wyjścia, badanie i małe zakupy pod domem. Śniadanie i odpoczynek. Zaraz chyba muszę sie zdrzemnąc, bo boli mnie głowa i jestem osłabiona. Na poród sie póki co nie zanosi Wink

Na obiad mam kalafior i ziemniaczki, sałatę rzymska do tego.

Wybaczcie kochane, ale nie będę sie rozpisywać :-) dam znać jakby coś sie działo :-)
Buziaki!