Forum o Żywieniu Strukturalnym

Tsambika

hej hej

ja juz nawet nie piszę, co jem, żeby was brzuchy nie rozbolały ze śmiechu:)

ja już w zasadzie przygotowana do świąt, barszcz i kompot się gotują, tylko chałupę jeszcze trzeba ogarnąć:) po południu jak już się ściemni jedziemy na starówkę oglądać choinkę i dekoracje, które podobno w tym roku są wyjątkowo ładne. radość tym większa, że to pierwszy warszawski grudzień od kilku lat.
wróciłąm właśnie z ostatnich, mam nadzieję, zakupów (tym razem lajtowo samochodem w almie byłam), wpadłąm na genialny pomysł zajęcia dzieci lepieniem z masy solnej, i sobie odpoczywam, bo wczoraj się zmęczyłam, nei wiem po co około 18 wpadłam na pomysł zrobienia florentynek...

bato, a ta moczka to co to jest? fascynujące są te różnice kulinarne w wigilijnej wieczerzy, ja jestem z opcji kutia-barszcz czerwony:) mój ex, który miał mamę ślązaczkę, jadał na deser makówki (nie pamiętam już, co to było), a zupe mieli grzybową.

madziku, mam nadzieje, że wizyta u ginki OK i bedziesz się bez mdłości i innych przypadłości cieszyła świętami!ja wczoraj znalazłąm swoje zdjęcie z pierwszej ciąży z wigilii - byłam w trzecim miesiącu, jeszcze bez brzuszka i ważąca 56 kilo, ehhh, już nigdy nie wróciłam do tej wagi...

bedę tu zagladałą, szczególnie od 25 grudnia, kiedy to mam zamiar zacząć wielkie leniuchowanie, robienie podsumowań i planów, i cieszenie się prezentami:) tudzież czytanie i buszowanie po internecie!
buziaki

bata

Tsambiko napiszę jak ja gotuje moczkę, bo chyba każda gospodyni na Śląsku robi ją na swój sposób więc w każdym domu smakuje inaczej, bazą jest piernik i suszone śliwki a potem to już jest wolna amerykanka czyli co kto lubi , ja dodaję kompoty: śliwkowy, wiśniowy a z truskawkowego i agrestowego tylko sok, potem dodaję mnóstwo bakalii więc ogólnie rzecz biorąc jest to rodzaj deseru, makówki też robię.... to przemielony mak sparzony mlekiem, z dodatkiem bakalii i układany w salaterce warstwami z bułeczką pokrojoną na kromki......każde z tych dań może i dobre ale mega kaloryczne, ja za nimi nie przepadam i robię je właściwie tylko dla moich "zjadaczy" którzy je z kolei uwielbiają....
Madziku strasznie mi przykro , że nie zdążyłam złożyć Ci życzeń świątecznych niemniej jednak mam nadzieję, że te święta będą dla Ciebie i Twoich bliskich pogodne, radosne i szczęśliwe...... życzę Ci tego serdecznie..
ja oczywiście ciągle zabiegana.... dziś jak zwykle byłam z obiadem u mamy potem byliśmy na cmentarzu z stroikami, a popołudniu jeszcze jakieś małe prasowanie musiałam zrobić...... ech, czasu mi nie starcza Laughing

a dieta "buja" się totalnie..... aż szkoda mówić.....
pozdrawiam tymczasem, ale będę zaglądać......

Tsambika

moczka brzmi pysznie - bardzo lubię te wszystkie świąteczne smakołyki:)

dziewczyny, życzę wam zdrowych, pięknych, spokojnych świąt!

bata

no wiec świętujmy dziewczyny...... składam Wam serdeczne życzenia ciepłych, pogodnych i szczęśliwych Świąt.......

bata

Tsambiko zapraszam na moczkę i makówki, przyjedź i posmakuj tych bomb kalorycznych Laughing

u mnie jeszcze dziś zamieszanie, gotowanie , goście ale już od jutra tak jak zapowiadałam zaczyna się moje świętowanie.....
oczywiście dzisiaj też nie było strukturalnie, więc nawet nie piszę nic na ten temat ale........ po świętach chyba będzie weekendowa .... może zaszalejemy razem Tsambiko...... Question

co Ty na to ?

Tsambika

czemu nie, ale ja to chyba po nowym roku, bo trzeba te wszystkie zapasy WYJESĆ z lodówki:P

bata

wyjadania zapasów ciąg dalszy...... ło jezusicku kiedy to się skończy..... staram się nie objadać, ale nie całkiem mi to wychodzi..... ja weekendową zaczynam już od jutra bo po nowym roku muszę zrobić badania na wizytę kontrolną u onkkk więc nie chcę przesadzać......

bata

melduję się i z przyjemnością podpisuję listę obecności aczkolwiek tak jak przewidywałam odezwały się moje przedświąteczne i świąteczne stresy do tego jeszcze mama pokazała jak zwykle swojego focha i święta minęły tak jak tylko moja mama potrafi je "uświetnić".....zawsze jej to wybaczam ale moją chandrę odchorowuję po tym wszystkim przez kilka dni...... no tak, różne są te nasze święta......ja odleżę przez kilka dni cały ten cyrk i od razu mówię,że jest tak już od 30 lat kiedy mój tato odszedł a mama jest zawsze z nami......ooooo fatalny nastrój wprowadziłam niechcący Embarassed

sorry....ale jest mi smutno, bo wychodzi na to że tylko ja lubię tak celebrować święta, dla wszystkich był to standard i cześć.. Crying or Very sad

..
moja dieta siedzi sobie w kąciku i czeka na lepsze czasy, ale chyba na przekór tym wszystkim stresom dzisiaj wieczorem zacznę weekendową..... księżyca ubywa po pełni więc czas jest odpowiedni....... tak jest , tak to zrobię Wink

Tsambiko !!! zapraszam...... chyba że masz jeszcze dużo tych wyjadanek

Tsambika

bato, moja mama niestety też już jest w takim wieku, że wiele muszę jej wybaczać... i tłumaczyć sobie. to samo przeżywa moja przyjaciółka, taki to wiek, że zamieniamy się rolami z naszymi rodzicami...mój tata nie żyje od 37 lat i nie mam rodzeństwa, więc świetnie cię rozumiem...

wiem, że to forum o strukturalnej, ale już tak się (chyba) zżyłyśmy, że piszemy o sprawach osobistych, raz miłych, a raz mniej.

---------------

jem na całego, już nawet bez wyrzutów sumienia, bo za parę dni koniec balu panno lalu. weekendową postanowiłam zrobic około 7 stycznia, co ty na to bato?

bata

niestety chyba wykrakałam sobie kłopoty bo od wczoraj leżę plackiem, dopadł mnie jakiś wirus, kicham, gardło boli jak diabli nie mówiąc już o dokuczliwym kaszlu..... wpadłam tylko żeby się przywitać i zaraz wracam pod kołdrę, hmmm z weekendowej nici..... pozdrawiam Was dziewczyny....pa pa

Madzik

hej kochane!

wybaczcie, ze sie nie dozywalam, ale u rodzicow nie bylo netu! pojechalismy we wtorek rano i wrocilismy w piatek, ale z moimi rodzicami, wiec tez jakos nie mialam glowy tu zagladac :-P

Bato, kuruj sie bidaku, na pewno swiateczne stresy maja swoj wplyw na Twoje zdrowie :-/ U nas tez sie nie obylo bez malych nieprzyjemnosci, bo siostra (mlodsza ode mnie 6 lat, ta nieczytajaca :-P) postanowila ich w tym roku nie obchodzic, i pojawila sie dopiero na obaid w drugi dzien swiat. Ale moze to i lepiej, bo dizeki temu bylo milo i bez jej fochow i glupich tekstow, a potem to sie starala wiec bylo ok :-) Tylko babci mi bylo szkoda, bo sie nia tak przejmuje - rodzice juz sie przyzwyczaili Sad

ogolnie swieta cudowne, nastroj piekny, koledy spiewane na cale gardlo do gitary mojego taty :-)
polegiwanie i ogladanie swiatecznych komedii (polecam film Elf Very Happy

), basen, spacerki (chociaz strrrasznie wialo!) - niestety z nart biegowych nici, bo snieg byl, ale daleko i szkoda nam bylo czasu.
na szczescie moj organizm przestawil sie na opcje 'swieta' i moglam pojesc pierogow (choc mniej niz zwykle - ale to i lepiej :-P) a za to w piatek od razu przestawil sie spowrotem na mdlosci i brak apetytu :-P i tak w sobote zjadlam kawalek wafelka i jedna bulke wieczorem i to cale moje menu :-P
wczoraj juz lepiej, wiec nie ma reguly :-P

dzis jestem w pracy i jutro, Sylwestra spedzamy w domu u zaprzyjaznionej pary, bedziemy siedziec przy kominku, gadac, grac w gry i zajadac :-) wczoraj tato przygotowal dla nas sushi (dla mnie bez ryby), mama roladki z tortilli (opcja twarozek i losos wezony z kaparami, dla mnie avokado z dodatkami), ja upieklam szybkie ciasto z gotowego kruchego z marmolada pomaranczowa i platkami migdalowymi, zrobilysmy tez carpaccio z pieczonych buraczkow :-) jeszcze R. zrobi farsz meksykanski i bedziemy zwijac tortille na cieplo. Nasi gospodarze pewnie jak zwykle przygotuja tony jedzenia, wiec pewnie starczy do weekendu :-P

och, alez sie rozpisalam :-) a pochwale sie jeszcze, ze mi juz lekko widac brzuszek :-) tzn generalnie schudlam i waze mniej, na twarzy i po nogach widac, ale na dole brzucha jest wypuklosc taka inna niz zwykle Wink

a jak cos zjem wiecej niz mala garstka, to wypycha jeszcze bardziej :-) R sie cieszy, bo chce, zebym juz miala duzy, bo chce sie przytulac i gadac i puszczac muzyke :-P

Trzymajcie sie cieplo, Tsambiko, Bato, mam nadizeje, ze sie jeszcze odezwiecie :-)
Buziaki!

bata

Witajcie moje drogie, wylądowałam dziś u lekarza, bo czułam się okropnie i trochę się przestraszyłam, ponieważ nie wolno mi na własną rękę stosować żadnych leków..... no więc okazało się że to zapalenie oskrzeli i zatok, dostałam antybiotyk i kuruję się na całego, chociaż jutrzejszy wieczór chyba spędzę w łóżku.....pięknie Crying or Very sad

..... podjadam małe ilości bardzo niestrukturalnego jedzenia, bo mój M nawet nie chce słyszeć o jakiejkolwiek diecie, boję się że mnie utuczy tym swoim śmieciowym jedzeniem, ale nie mam siły żeby cokolwiek sobie gotować..... Crying or Very sad

mam tylko nadzieję że Nowy Rok powitam już w lepszej kondycji......pozdrawiam Was serdecznie, pa do jutra

Madzik

Bato bidulko no ale Cie sieklo powaznie! kuruj sie i powiedz mezowi,z e smieciowe jedzenie wcale nie pomoze na odpornosc,. wrecz przeciwnie :-P zazycz sobie swiezo wyciskanych sokow i kanapeczek z jakas dobra pasta Very Happy

Trzymam kciuki i mysle o Tobie cieplo, zebys wyzdrowiala predko! chociaz wiem, jak dlugo takie dziadostwo mzoe sie czlowieka trzymac Sad

Tsambika pewnie w wirze przygotowac przedimprezowych :-)

Ja dzis w pracy, nie chce mi sie ale coz poradzic ;-P moze szybko zleci :-)
Zajrze jeszcze pozniej, buziaki!

bata

Madziku dziękuję Ci za troskę, no cóż tak się porobiło, że sylwestra spędzę jednak w łóżku...... jeżeli chodzi o moją dietę to już chyba kiedyś wspominałam, że mój M jest w pewnych kwestiach niereformowalny więc wszelkie moje protesty kończą się awanturą i dlatego staram się jeść mało tych "śmieci" ale dojadam owocami.... myślę że nie jest źle Rolling Eyes

dziewczyny moje kochane ..... życzę Wam udanej zabawy na ten dzisiejszy wieczór, żebyście nadchodzący Nowy Rok powitały w świetnych nastrojach i miłym towarzystwie..... całuję Was i pozdrawiam serdecznie

pa pa do jutra....

Tsambika

bata, biedaku:* może cię "pocieszę", ale mi kilka dni temu ukruszyłą sie licówka na jedynce, wstydzę się z domu wyjśc (dobrze, ze nigdzie na sylwestra się nie wybieraliśmy:D), a dentyści nie odbieraja telefonów:D dziś się wymknęłam do superpharmu i hebe obkupić się trochę, bo mają promocje 40% na kolorówkę.

madziku, gratuluję brzuszka i schudnięcia (??) oraz smacznych rzeczy, które sobie jesz:)

ja już odliczam dni do powrotu na strukturalna, mam dość jedzenia :)

sylwek jak pisałam, w domowych pieleszach - jakoś nigdy nie przypadałam za zabawami w środku zimy.

życzę wam cudownego roku 2014 i oczywiscie superfigur osiągniętych na naszej strukturalce, buziaki!!! do jutra Partyman