Forum Forum o Żywieniu Strukturalnym Strona Główna Forum o Żywieniu Strukturalnym

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pytania zielonych i nie tylko...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o Żywieniu Strukturalnym Strona Główna -> *Dzień jak co dzień*
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Darinka
koktajlowy beniaminek
koktajlowy beniaminek



Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:55, 17 Kwi 2009    Temat postu:

Dziewczyny, przypomniałyście mi, że powinnam zmienić koktaile. Tzn.uczepiłam się jednego, wg. mnie rewelacyjnego ( tego intensywnie oczyszczającego, z sokiem z kapusty kiszonej - po przeczytaniu jego składników pomyślałam: fe, paskudztwo, a po spróbowaniu...mniam ), bo stwierdziłam, że najpierw się oczyszczę, a potem będę pić inne. Ale faktycznie zapomniałam, że było napisane, żeby tak po tygodniu zmienić. Więc dzięki, chyba spróbuję te, o których pisałyście - żółty i zielony. Tzn.zielony pijałam już w zeszłym roku, nie bardzo mi smakuje, ale trudno. Choć, nie powiem, kusi mnie mocno czekoladowy...
Joan, nie wiem tylko czy to ten z kakao, bananem, płatkami owsianymi, migdałowymi itp? Taki przepis mam, w żadnym innym nie ma czekolady ani kakao, chyba że znalazłaś go w Kodach młodości, których jeszcze nie mam. Joan, mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie: napisałaś, że u Ciebie podstawa to koktaile. A jeśli bierze Cię czasem ochota, taka nieprzeparta, na zjedzenie czegoś dobrego, na jakiś przysmak, wiesz, coś ponad, to też robisz sobie jakiś koktail? Ciekawa jestem, czy moja nienasycona potrzeba słodyczy mogłaby być w ten sposób jakoś wzięta pod kontrolę...Bo nawet jak staram się stosować dietę, słodycze i tak jem, bo MUSZĘ!!! Chcę to jakoś ujarzmić, ale od lat mi się nie udaje, po prostu porażka. I tak pomyślałam o tym koktailu czekoladowym...Jak myślisz? Dałoby to coś? Czy któraś z Was miała taki problem i udało jej się?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malaga
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:15, 17 Kwi 2009    Temat postu:

Darinka, zajrzyj do działu "koktajle" - tam znajdziesz przepis na ten czekoladowy. A jeśli chodzi o problem ze słodyczami, to co druga z nas go ma ;) Ale większość po przejściu na dietę strukturalną jest w stanie to opanować. Zwłaszcza przy piciu niektórych słodkich koktajli :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan
arcymistrz koktajli
arcymistrz koktajli



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kunice k/Legnicy

PostWysłany: Pią 11:32, 17 Kwi 2009    Temat postu:

No tam go znalazłam, co Malaga pisze...
Ja się opieram w głównej mierze na forum!
A co do czekolady, to faktycznie teraz mi się zmieniło... Jak mam ochotę, bo mam @, to wtedy jem gorzką.... i jem magnez w tabletkach!
Nie od razu Kraków zbudowali, pewnie na początku będziesz podjadać, ale powinno sie to zmienić... Ja mam cały czas ochotę na małe co nie co! Ale co zrobić!!!!! W ciągu dnia to koktajl i owoc, a na wieczór sie pilnuje... ale też róznie bywa..... Życie!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emulor
koktajlowa specjalistka
koktajlowa specjalistka



Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Sob 16:02, 18 Kwi 2009    Temat postu:

Cześć.
Z zaciekawieniem czytam zielone, bo sama jestem zielona, w końcu koktajlowy beniaminek. Słuchajcie, dużo osób pije dwa koktajle dziennie a ja tylko jeden- wieczorem zamiast kolacji lub po 18-ej. Czy też mam tak robić? Mam tylko "Odchudzającą książkę kucharską i tam pisze, że koktajle zaleca się pić na kolację...
Ze starchu, że tak szybko chudnę (schudłam bowiem 3kg od początku marca) zaczęłam robić pół na pół - odżywianie takie jak kiedyś z dietą strukturalną. Ale od razu widzę różnicę, najadam się tylko posiłkiem strukturalnym...czasem nie dam rady zjeść całej jednej porcji posiłku. A mąż uwielbia koktajl biały, hmm....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:24, 18 Kwi 2009    Temat postu:

Witaj Emulor,
schudłaś 3kg w ciągu półtora miesiąca,nie jest to jakieś zawrotne tempo.Na przykład ja w ciągu podobnego czasu schudłam 6kg.Jak dotąd udaje mi się tę nową wagę utrzymać.
Co do liczby koktajli to rób jak Ci pasuje.Możesz pić jeden,możesz dwa,jak wolisz.Przy jednym dziennie będziesz chudła wolniej,przy dwóch nieco szybciej.I wcale nie musi być codziennie tak samo.Dziś możesz wypić jeden,jutro np.dwa,jak ci danego dnia pasuje.Ja piję różnie,od 1 do 4 dziennie.Czasem stosuję koktajl jako przekąskę np.między śniadaniem a obiadem,czy między obiadem a kolacją.Możliwości jest wiele.Pozostałe posiłki też w miarę możliwości strukturalne.
Dieta strukturalna nie jest dietą bardzo restrykcyjną i można ją sobie dopasować do własnych upodobań i możliwości.Właściwie nie jest to dieta w potocznym rozumieniu tego słowa,raczej sposób odżywiania który najlepiej jest przyjąć na stałe.Wtedy nie będzie efektu jo-jo a i zdrowie zyska.Przecież założenia tej diety są proste:dostarczyć organizmowi maksimum substancji odżywczych przy minimum kalorii.Innymi słowy mówiąc samo zdrowie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noelka
ekspert koktajlowy
ekspert koktajlowy



Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 7:15, 20 Kwi 2009    Temat postu:

Witaj Emulor. Do wypowiedzi Kasandry nic dodać, nic ująć. To jest właśnie to. Sposób na odżywianie, a nie kolejna dieta cud, żeby schudnąć. Ja lecę w dół z wagą zdecydowanie wolniej, ale to kwestia organizmu. Przez pierwszy miesiąc schudłam 3,5 kg, a potem wyhamowało. Organizm w pierwszej kolejności pozbył sie zbędnego balastu z jelit, a to czasami są duże ilości zalegające w nich. Teraz został sam tłuszczyk do zgubienia i to już idzie opornie, bo w moim wieku (50 lat) organizm bardzo niechętnie pozbywa się tłuszczyku. Natomiast czuję bardzo dużą różnicę jeśli chodzi o zdrowie. Mam więcej energii, chce mi się więcej, różne dolegliwości powoli się zmniejszają. Cera też mi się zdecydowanie poprawiła, teraz spokojnie mogę robić za starszą siostrę (i to nie koniecznie bardzo starszą) swoich dwudziestoletnich córek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emulor
koktajlowa specjalistka
koktajlowa specjalistka



Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Czw 14:56, 23 Kwi 2009    Temat postu:

Cześć Noelko i Kasandro, dziekuję za odpowiedzi.

Hmm co do mojego tempa chudnięcia to nadal zlatuje waga w dól, po troszku. Chciałabym schudnąc bardzo wolno, wiele osob powiązanych zawodowo z medycyną mówi mi, że chudnięcie więcej niż 0,5 kg tygodniowo jest niefizjologiczne, że prowadzi potem do efektu jo-jo. Więc dlatego się przestraszyłam, ale uspokojono mnie tu na forum:)))...pewnie też dużo zalegało mi w jelitach:))) a to dziwne, przecież zawsze wypróżniałam sie regularnie.
Jestem bardzo ciekawa co bedzie dalej... niedługo będę napompowana wodą z powodu okresu. Moja waga będzie miała trochę spokoju bo w tym trudnym okresie okresu... hehe masełko maślane...nie ma sensu się ważyć.
Hmm, jeszcze jedna sprawa mi się podoba w tej diecie, mało się zjada pieczywa więc ogranicza sie gluten, można tą diete nazwać niskoglutenową, a moje rozdrażnione niedawno jelita teraz czują sie dobrze...
Pozdrawiam wszystkich serdecznie:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Goya
adeptka koktajlowa
adeptka koktajlowa



Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA

PostWysłany: Pią 4:21, 24 Kwi 2009    Temat postu:

Dziewczyny zazdroszcze Wam tak szybkiego pozbywania sie nadwagi, u mnie juz coraz wolniej waga spada ;/
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:38, 24 Kwi 2009    Temat postu:

Cześć dziewczyny,
Goya,z tym coraz wolniejszym spadaniem wagi to chyba jest jakaś reguła.U mnie jest to samo.Na początku traciłam na weekendówkach po 2kg a teraz....na ostatniej 0,5kg,a na przedostatniej nic.Wiele z nas pisało na tym forum,że ostatnie kilogramy najtrudniej zrzucić i wychodzi na to,że to prawda...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SylwiaO
koktajlowa specjalistka
koktajlowa specjalistka



Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:02, 24 Kwi 2009    Temat postu:

Tak , sam finisz jest najtrudniejszy, ale idzie lato- wiecej ruchu ułatwi schudnięcie.
Zimą nawet na spacer wyjść się nie chciało, teraz tylko bym z kijami chodziła...


Ostatnio zmieniony przez SylwiaO dnia Pią 11:03, 24 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Darinka
koktajlowy beniaminek
koktajlowy beniaminek



Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:28, 24 Kwi 2009    Temat postu:

Dziewczyny, jak ja Wam zazdroszczę silnej woli! Bo skoro umiecie te wszystkie zalecenia wprowadzić w życie, to znaczy że tę wolę macie...U mnie ciągłe falowanie...i spadanie..Co mi się przez chwilę udaje, za moment wygrywa uleganie zachciankom...Bo albo zmęczenie, albo stres, albo chandra albo cokolwiek, i już lecą kanapeczki z kremem czekoladowym i masłem orzechowym, moje ulubione. I co z tego, że chlebek żytni razowy, pieczony przez męża. I wszystko od nowa. W dodatku mam tendencję do zatrzymywania wody, nie tylko w czasie miesiączki, kiedy odżywiam się źle, od razu jestem...napompowana. Domyślacie się, jak się wtedy czuję? Wiem, wiem, wszystko zależy ode mnie, przecież mogę coś postanowić itd. No i postanawiam, czasem codziennie, i codziennie zaczynam od nowa. Zaczynam też trochę głupio czuć się z Wami, bo pewnie dochodzicie do wniosku, że jakaś tępa jestem - skoro mam wytyczne, super rady, pomoc, wsparcie, jadłospis, przepisy i WSZYSTKO, to tylko głupi nie potrafiłby z tego skorzystać i wziąć się za siebie. Ale uwierzcie, próbuję. Łatwiej by było, gdyby mój mąż też chciał, niestety jak większość facetów nie czuje żadnej potrzeby. Ani on ani dzieciaki nie tkną strukturalnych dań, o koktailach nie wspomnę. No i jak z tego wybrnąć? Pewnie też macie "inaczej" jedzących mężów i dzieci..poradźcie. Dzięki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SylwiaO
koktajlowa specjalistka
koktajlowa specjalistka



Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:08, 24 Kwi 2009    Temat postu:

Darinko droga, ja też zabierałam sie w ubiegłym roku za odchudzanie jakiś czas. Ale zobaczyłam dr Bardadyna w TV, poczytałam strony internetowe, pokupowałam wszystkie produkty i postanowiłam mocno koktailować od śniadania 1 maja. I udało się. Koktaile tak mi zasmakowały, że przez dłuższy czas nie miałam ochoty na codzienne posiłki. Rodzinie gotowałam, ale jadłam tylko koktaile. Później wprowadzałam posiłki i jedliśmy razem.
Jesli chodzi o dania strukturalne to na pewno jesz je codziennie, tylko sobie tego nie uswiadamiasz:) Ja w zasadzie zawsze odżywiałam siebie i rodzinkę strukturalnie, bo taką lekką kuchnię prowadziła moja mama. I wcale nie jest to trudne. A przecież to TY jestes Panią domu i decydujesz, co jecie ! Powoli możesz zmieniać jadłospis, zmieniać rodzaj mięs i tłuszczów, podsuwać jarzyny. Zauważ, że nawet pizza może być strukturalna!
Odwagi i cerpliwości Ci Życzę :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:16, 24 Kwi 2009    Temat postu:

Darinko,SylwiaO ma rację.Przecież możesz zrobić na obiad coś strukturalnego i nawet im nie mówić że potrawa X jest strukturalna.Jeśli to będzie potrawa której dotąd nie gotowałaś to zawsze możesz powiedzieć że dostałaś przepis od koleżanki,czy znalazłaś w necie itp.
Mój mąż zobaczywszy że jem makaron razowy sam się zainteresował,spróbował i teraz wcina aż mu się uszy trzęsą.Mojej rodzinie posmakowały też klopsiki mięsno-szpinakowe,filet z ryby z duszonymi warzywami,strukturalna pizza z książki kucharskiej Doktora.I wcale im nie mówię że to strukturalne.Czasem jednak zdarza się że gotuję 2 obiady,dla siebie strukturalny a dla pozostałych tradycyjny.W każdym razie robię co mogę ale oporu materii w 100 procentach nie da się przezwyciężyć...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sloneczko
koktajlowy beniaminek
koktajlowy beniaminek



Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kanada/Kraków

PostWysłany: Sob 4:20, 25 Kwi 2009    Temat postu:

Darinko, uszo do gory. To prawda, ze czasami miewamy slaba wole i same sie mocno krytykujemy. Ale jestesmy tylo ludzmi i w zasadzie jest nawet wskazane miec jakas drobniutka slabosc, zeby z ogromna radoscia popracowac nad nia i ja wyeliminowac. Ja tez naleze do tego gronka, co latwo ulega pokusom, zwlaszcza, ze jestem z dala od kraju, rodziny, serdecznych przyjaciol, mnostwo stresow czycha wciaz na mnie. Ale nadzieja to wspaniala sprawa i jestem pewna, ze Ty rowniez pokonasz "swojego smoka" i w niedlugim czasiu zycie nabierze innego wyrazu. Dziewczyny maja racje, cichcem mozna tez wiele rzeczy osiagnac, przemycisz te smakowite potrawy i nawet pies z kulawa noga sie nie zorientuje, ze to nie tradycyjne jedzonko. Trzymam kciuki ipozdrawiam wszystkie dziewczyny
Sloneczko
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emulor
koktajlowa specjalistka
koktajlowa specjalistka



Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Sob 13:20, 25 Kwi 2009    Temat postu:

Cześć dziewczyny...
Darinko opowiem Ci o mojej historii z przyzwyczajaniem do diety strukturalnej mojego męża, dzieci jeszcze nie mam więc moze było mi łatwiej...
Mój mąż ma trochę doświadczenia kuchennego, ale to zwykle ja gotuję. Zaczęlam stosować strukturalną po cichu. Na poczatku robiłam tylko dla siebie i zjadalam,że nawet mąż tego nie widzial na oczy. Potem pewnego dnia zapytał sie czemu robot kucheny jest taki rzężący, a ja na to że blender mi sie przyda. hehe kupił przy najbliższej okazji nie pytając mnie już o nic. Ktoregoś razu wrócił i znalazł w lodowce karteczke z koktajlem białym...podpis...KOLACJA...Spodobał się mu jego smak. nastepnie zaserwowalam mu koktajl żółty...co to- pyta -za pływające brązowe trociny?...no...zarodki pszenne-odpowiadam....ile to kosztuje? pyta...2,65-pada odpowiedź...niezły- kwituje z uśmiechem. Potem zaczęłam robić mu główne dania (znam, że tak powiem wzorzec odżywiania mojego męża tzn. mieso, ziemniaki, chleb...i tak w kółko:)) więc wybierałam dania mięsne, z warzyw lubi cukinię..to ja mu bach...na obiadek rybkę zapiekaną z cukinią i mozzzarellą:). Po dwóch tygodniach koktajle j pije codziennie:))) Coś ostanio dużo zielska dajesz..pyta mnie po 3 tygodniach diety...i waga mi spadla 1,5 kilo, co się dzieje Emila- ide do gastrologa bo nie wyróbka z tymi śmierdzącymi kupami...a ja w duchu myśle -kochanie oczyszczasz się...to cudownie...- i wtedy mu powiedziałam tylko, że wszystko jest ok. Klika dni odpuściłam i robiłam mu ziemniaczki z rybą lub kurczakiem. po 2 tygodniach znalazł kucharską książkę, położył mi ją na wadze:) Wraca do domu a ja juz jak nic pichcę bez ukrywania się. Zrobiłam strukturalny cały dzień. Tego dnia rozmawialiśmy o diecie i oboje wypowiedzieliśmy o niej same pozytywy. Postanowione, przede wszystkim struktura...i od czasu do czasu wyskok niestrukturalny...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o Żywieniu Strukturalnym Strona Główna -> *Dzień jak co dzień*
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin