Forum o Żywieniu Strukturalnym

Noelka

Tylko przy kupowaniu suszonej trzeba zwracać uwagę, czy przypadkiem nie jest kandyzowana, bo wtedy niepotrzebnie dowalamy sobie duże dawki cukru. W ogóle ostatnio zauważyłam, ze suszone owoce są dużą pułapką cukrową. Trudno trafić takie naprawdę suszone bez dodatku cukru.

kamilka

Witajcie,

ja chwilowo mam mało czasu... Dzieciaki chore, a na uczelni okres zaliczania.

Jestem przemęczona i już 4 dzien nie robiłam koktajli. Jednak od jutra wracam na dobre tory.

Noelka

Kamilka, właśnie tym bardziej rób sobie koktajle. to zastrzyk energii łatwo przyswajalny. A może i dzieciaki spróbują?

Milkaa

kamilko na stres i koncentrację najlepszy jest koktajl czekoladowy lub eliksir odmładzający mózg i nerwy.Jeśli nie masz podaję przepis:
-szklanka napoju sojowego o smaku waniliowym (ewentualnie jogurtu waniliowego),
-banan,
-3 kawałki gorzkiej czekolady,
-łyżeczka kakao,
-2 łyżeczki migdałów,
-łyzeczka kiełków pszenicy (ewentualnie zarodków pszennych).

kamilka

Milkaa, dziękuję za przepis. Na pewno skorzystam, bo wygląda na smaczny :)

Dzieciaki już prawie zdrowe, a ja od wczoraj zaczęłam chodzić na aerobik. Wszystko niby ok, ale waga nie spada. Mam nadzieję, że jednak w końcu coś ruszy w dół.

Właśnie popijam sobie koktajl (miks różnych koktajli): kefor, kiwi, awokado, siemię lniane, słonecznik i zarodki pszenne. Wypiję i jadę ze starszą córką na Jej kurs tańca.

Cały czas siedzę nad książkami, aż mi się organizm zbuntował. 3 dzień mnie głowa boli, ale mówię sobie, że jeszcze tylko ze 2 tygodnie i będzie spokój na dłuższy czas.

Pozdrawiam

Bożka

Kamilko a JA wszystkie koktajle robię na bazie jogurtu, jakoś z mlekiem sojowym mi nie po drodze...a teraz właśnie na kolację wypiłam ten pomaranczowy - oczyszczajacy i czuje sie taka pelna ze pewnie do jutra do południa mi starczy..ale rano wypiję jeszcze zielony...

kamilka

Bożka, ja też z mleka sojowego zrezygnowałam, po tym jak wyrzuciłam prawie cały karton pełny. Za drogi interes. Kupuję kefiry, a nieraz jogurty naturalne. Ale kefir bardziej wolę

Noelka

Ja kupuję kefir naturalny 0% Piątnicy i bez względu na przepis wsypuję do tego łyżeczkę świeżo zmielonego siemienia, żeby wprowadzić dobre tłuszcze.

Bożka

Noleko łyżeczkę siemienia powiadasz???? Hmmmm spróbuję...

Milkaa

Ja lubię mleko sojowe, ale to prawda, że czasem zostaje w kartonie spora ilość i niestety trzeba wylać, a nie jest tanie :(
Teraz kupuję jogurt w małych kubeczkach, nie ma tam 200 ml, ale mi to wystarcza.
Wczoraj zakupiłam 2 szt. awokado.Na razie są twarde, więc muszę poczekać, ale dawno nie jadłam tego koktajlu i mam ochotę.Poza tym w Tesco są po 1,79 więc prawdziwa okazja - dziewczyny lećcie na zakupy;)

Ja siemię dodaję do sałatek i kanapek.

kamilka

Dzisiaj mam taki smutny dzień...

Nie wiem, czy słyszałyście o wybuchu elektrowni na Dolnej Odrze [url]http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ 1,80273,7488551,Wybuch_pieca_w_elektrowni__Dolna_Odra___Jedna_osoba.html [/url]? Było dzisiaj przez cały dzień o tym w telewizji...
Piszę o tym wypadku, bo mój Tato, Mąż i Brat pracują "po sąsiedzku" z tą elektrownią. I cały czas myślę o tym co by się mogło stać, gdyby wybuch zamiast w niedzielę, miał miejsce w dzień pracujący. Gdyby akurat któryś z "moich" znalazł się w pobliżu... Jakoś mi to zaprząta głowę - chociaż powinnam odpuścić sobie takie gdybanie... Ale smutno się robi, gdy sie słyszy o wypadkach, zwłaszcza gdy zdarzą się gdzieś niedaleko nas i gdy umiera człowiek [*].

Bożka

Kamilko to smutne co piszesz, ale wiesz Ja mam jakieś takie wewnętrzne przekonanie, że widać tak w gwiazdach zapisane że to własnie w niedziele a nie w dzień roboczy mialo sie stać, ze komuś tam to było pisane a komus nie...Wiem wiem ze smutne to, ale trudno sie chyba przed czymś ustrzeć na co nie masz wpływu..Ważne jest chyba to aby tak żyć aby nigdy niczego nie załowac w życiu......

kamilka

hejka :)

od wczoraj nie jem słodyczy, tzn. wyznaczam sobie kilka dni przez które nie jem, potem mam dzień nagrody. To może być jakaś mała słodycz (bez popadania w przesadę), jakiś kosmetyk (np. balsam wyszczuplający) czy jakaś inna mała nagroda.

SŁODYCZOM MÓWIĘ STANOWCZO NIE!!!!

od kiedy: sobota, 06.02.2010
do kiedy: środa, 10.02.2010
co w nagrodę: pączek w tłusty czwartek (11.02.2010)
czego nie będę jadła: czekolady (wyjątek, gorzka czekolada ze dwa kawałki), cukierków, ciastek, ciast, żelków, draży, lodów i innych "kupnych" słodyczy
co jest dozwolone: desery wg. diety strukturalnej

To jest na razie pierwszy "etap". Na początku każdy etap będzie max. 7-dmio dniowy, jednak stopniowo będę wydłużać ten czas bez słodyczy.

*********************************************************
Jutro piszę ostatni egzamin w tym semestrze. Ale mam straszny problem z nim, a dokładnie cały rok ma problem z wykładowcą.

Facet dał nam zadanie, które mamy rozwiązać w domu, a które będzie na egzaminie. Do tego mamy nauczyć się teorii. No i jeśli chodzi o mnie czy o moją grupę, to tego zadania wogóle nie rozumiemy. Koelga ma znajomego, który się zna na tych zadaniach. No i poza tym, że belka jest statycznie nierozwiązywalna (o tym już wiedziałam, od razu jak zobaczyłam), to okazało się, że ten znajomy nie potrafi rozwiązac tego zadania. Napisaliśmy do faceta, który wykłada na uczelni koszalińskiej, aby on spróbowała, oczywiście odpłatnie. Odpisał, że je zrobi (na szczęście).

Mam z tego powodu wyrzuty sumienia. Zawsze wolę polegać na sobie i na swojej wiedzy, dlatego nawet nie robię ściąg na żadne zaliczenia czy egzaminy (zawsze jestem nauczona), ale tutaj jest mus załatwienia sobie na lewo zadania - no chyba, że chcę oblać i pisać poprawki w nieskończoność. No i zaprzepaścić stypendium naukowe :(

Do tego jeszcze spędziłam pół nocy na opracowaniu teorii i wzorów i okazało się, że jest problem ze znalezieniem połowy zagadnień. W notatkach nie mam, na necie jest inaczej, niż wykładowca by chciał. Normalnie jakaś masakra. A na dodatek Bliźniaki mi się pochorowały i od trzeciej godziny w nocy siedziałam z Igorkiem, bo cały czas się dusił. Dopiero o 5 Mu przeszło i usnął.A najlepsze, że jak Igorek usnął, to Lena wstała, bo akurat Mąż szykował się do pracy o piątej. Spał z Leną, bo wybudzała się Ona co chwilę i płakała (nie kaszlała, ale spać tez nie mogła), no i jak On wstał, to Mała też. Po szóstej dopiero uśpiłam Lenę i chwilę odpoczęłam. Ale i tak całą nockę mam zarwaną A najlepsze jest to, że prawie nic nie znalazłam na egzamin :(

Do tego nawet za bardzo nie mam jak się za to wziąć, bo Dzieciaki marudzą cały dzień.

TRZYMAJCIE KCIUKI DZIEWCZYNY ZA MÓJ JUTRZEJSZY EGZAMIN. BĘDĘ SZCZĘŚLIWA NAWET Z TRÓI, BYLE NIE MIEĆ POPRAWKI, BO NAWET Z TĄ TRÓJĄ MIAŁABYM ŚREDNIĄ NA STYPENDIUM.

************************************************************
Aha, chodzę cały czas na aerobik dwa razy w tygodniu, a jak mam wolne od aerobiku, to ćwiczę w domu. Może po następnym weekendzie będę chodzić 3 razy w tygodniu na aerobik. Musze tylko z "szefową od ćwiczeń" pogadać :)

***********************************************************
Waga nie chce spadać, ale mam nadzieję, że w końcu organizm skapituluje i zacznie wytapiać tłuszczyk. Tym bardziej, że odstawiam słodkie.

To tyle moich wypocin. Miłego dnia życzę :)

Bożka

Brawooo Kamilko....o prosze jakie cudne postanowienie i jakie mądre...

Dorunia

Kamilka - postanowienie super. Tylko, czy nagrodą musi być pączek. Może następnym razem wybierzesz sobie bardziej strukturalną nagrodę.

Wiem o czym mówię - dzisiaj koleżanka miała urodziny i dałam się namówić na ciasta, pyszne kruche babeczki z owocami. Zjadłam ze smakiem, bo dawno takich rzeczy nie jadłam. Dawno to znaczy od 18 stycznia. A jak już w siebie te 2 babeczki wpakowałam, to policzyłam ile to kalori i miałam takiego doła, że uległam, że sobie wieczorem na poprawę samopoczucia wrąbałam 3 pomarańcze. A teraz idę spać i rano z niepokojem wlezę na wagę i oby nie było odbicia do góry, bo będę się czuła jeszcze gorzej. Oj głupia babska natura - najpierw zjadłam, a teraz się sama nad sobą rozczulam.